czwartek, 22 marca 2018

'Mów do mnie' Sonia Belasco.

Dzień dobry!
Zjawiam się tutaj z kolejną recenzją - tym razem książki z gatunku literatury młodzieżowej. Opis zainteresował mnie szczególnie ze względu na tematykę. Sięgnęłam po nią i teraz chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami! Przed Wami 'Mów do mnie' Sonii Belasco!



" W którymś momencie musisz pokochać swój smutek, zaprzyjaźnić się z nim, ponieważ będzie ci towarzyszył przez długi czas. Jest teraz częścią ciebie. "




Autor: Sonia Belasco.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska.
Strony: 236.

Mam tak przynajmniej dwadzieścia razy dziennie. Robię coś albo coś mówię, albo coś widzę i mam ochotę wysłać pocztówkę do tego miejsca bez adresu, w którym teraz przebywasz: „Szkoda, że Cię tu nie ma”.
Nie ma dobrych słów, by wyrazić ból po stracie. Nie ma słów, które pomogłyby walczyć z pustką po kimś, kto odszedł. To dlatego Melanie zaczęła malować. Jej matka była dość ekscentryczną artystką, wspaniałą kobietą. Zmarła przedwcześnie na raka. Melanie maluje, by poczuć jej bliskość. To dlatego Damon zaczął robić zdjęcia. Carlos, jego najlepszy przyjaciel, był fotografem. Odebrał sobie życie. Damon chce zrozumieć, dlaczego. Wierzy, że przez obiektyw jego aparatu zobaczy świat oczami Carlosa.Dla obojga sztuka to terapia, światło nadziei w trudnym powrocie do normalności.
Spotykają się podczas prób do szkolnej wersji Otella. Mają ze sobą wiele wspólnego, coraz dłuższe rozmowy przynoszą obojgu ulgę. Przekonują się, że czasami wystarczy, by ktoś nas wysłuchał, bo zainteresowanie życzliwej osoby to najlepsze lekarstwo na smutek.

Niektóre wydarzenia w moim życiu sprawiły, że byłam tej książki bardzo ciekawa. Po opisie spodziewałam się dobrej historii o smutku, tęsknocie i stracie dotyczących młodych ludzi. Teraz kiedy jestem już po jej lekturze muszę przyznać, że, oczywiście, porusza ona tę tematykę, ale niestety bardzo... delikatnie. Podczas czytania miałam wrażenie jakby autorka nie chciała posunąć się za daleko, jakby nie chciała napisać zbyt wiele. Potraktowała śmierć, chorobę i samobójstwo tak jakby były to ogromne tematy tabu. A mnie wydaje się, że powinna. Szczególnie w książce dla nastolatków. 
Na przestrzeni rozdziałów pojawiają się momenty, kiedy pani Belasco zbliża się do przekroczenia pewnej wytyczonej przez siebie granicy. Jednak za każdym razem wydaje się jakby rezygnowała, bo bała się, że napisze za dużo. Nie sprawia to jednak, iż historia jest zła. Książkę czyta się przyjemnie, ale nie wzbudza ona w czytelniku emocji. Jest napisana poprawnie i zrozumiale. 
Bardzo lubię książki, które zawierają motyw sztuki. W opisie jest go obiecane sporo, dlatego bardzo się ucieszyłam. Jednak okazało się, że ów wątek rozbudowany był tylko przy postaci Damona. O tyle było to dobre, że autorka nie ograniczyła się do fotografii. To spodobało mi się najbardziej. Przy postaci Melanie było już znacznie gorzej. Wątek oczywiście się pojawił, ale było go bardzo mało. Spodziewałam się, że poznam wiele szczegółów i uczuć bohaterki, które dotyczyłyby malowania. Niestety jedyne co dostałam do spora dawka wspomnień bohaterki. 
Postacie w 'Mów do mnie' są dobrze zarysowane, ale nie na tyle dobrze, by czytelnik mógł się z nimi utożsamić. Jak wcześniej wspominałam o pojawiających się lepszych momentach, tak i przy postaciach - są pewne wydarzenia, które lepiej pozwalają zrozumieć bohaterów. Ale jest ich mało. Najlepszą postacią według mnie był Damon. Jego historia, odczucia i wybory wydawały się realne i nie za bardzo naciągane. Myślę, że autorka bardziej skupiła się na nim - może sama lepiej potrafiła się z nim utożsamić. 
Według mnie historia przedstawiona w książce Sonii Belsaco jest odpowiednia do umilenia sobie jednego wieczoru. Niestety nie oddziałuje na emocje i nie wnosi do tematyki nic nowego, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Ode mnie dostaje połowę pełnej oceny, z nutką zawodu, mimo, że nie oczekiwałam wiele.

Moja ocena: 5/10.

_______________


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska!

_______________


Do następnego, Marta!

1 komentarz: