poniedziałek, 12 grudnia 2016

Podsumowanie listopada + Stosik #26.

Dzień dobry! :)
Dziś jestem tutaj z podsumowaniem poprzedniego miesiąca, mimo, iż to już połowa grudnia. Ale lepiej późno niż wcale! :) 


Zacznijmy od książek, które przeczytałam w listopadzie!

#1. Miesiąca zaczęłam z "Prawdzodziejką" Susan Dehnard. Po tej książce spodziewałam się czegoś więcej, i mimo, że ostatecznie mi się podobała, to nie spełniła moich oczekiwań i mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza. :) Recenzja tutaj - klik

#2. Następnie wzięłam się za książkę "Potomkowie" autorki Tosca Lee. Ta pozycja mnie nie zawiodła. Bardzo dobrze bawiłam się przy lekturze i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, ponieważ takie zakończenie wbiło mnie po prostu w fotel... :) Recenzja - klik. 

#3. Na zakończenie listopada przeczytałam krótką książkę autorstwa Kate Scalsy, czyli "Wyznawcy Niemożliwego Życia". Dostałam więcej niż się spodziewałam, ale ciągle było tego za mało. Miałam do tej książki bardzo mieszane uczucia... Więcej w mojej recenzji - klik. 


A teraz czas na stosik! :)

#1. Na początku miesiąca zaopatrzyłam się w "Lśnienie" Stephena Kinga, ponieważ od dawna chcę obejrzeć film Stanleya Kubricka, stworzonego na podstawie tej książki. Znalazłam ją na promocji, więc szybko znalazła się w moim koszyku... :)

#2. "Busem przez świat" to moja ulubiona seria podróżnicza! Więc kiedy Karol Lewandowski napisał kolejną część, pt. "Australia za 8 dollarów" musiałam ją poznać. Wydawnictwo SQN wysłało mi egzemplarz recenzencki, a ja niedługo zabieram się za czytanie! :)

#3. "Wyznawcy Niemożliwego Życia" to książka, którą otrzymałam od wydawnictwa Harper Collins Polska. :)

Tak czytelniczo wyglądał mój listopad. A jak tam u Was? Czytaliście jakieś książki, o których wspomniałam? Dajcie znać jak się Wam podobały! :)

Do następnego, Marta! :)

piątek, 2 grudnia 2016

"Wyznawcy Niemożliwego Życia" Kate Scalsa.

Dzień dobry!
Dziś witam się z Wami już po raz drugi. A to wszystko przez to, iż muszę nadrobić recenzje oraz podsumowania! Tak więc zabieram się do roboty! Tym razem omówię książkę autorstwa Kate Scalsy pt.: "Wyznawcy Niemożliwego Życia". :)


Autor: Kate Scalsa.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska.
Strony: 303.

Mira jest tą „gorszą”, depresyjną córką pary prawników. Uzdolniony plastycznie nerd Jeremy padł ofiarą szkolnego prześladowania, a Sebastian wychowuje się w kolejnych rodzinach zastępczych. Cała trójka ma ze sobą wiele wspólnego – wszyscy są dramatycznie pogubieni.
Razem tworzą własną rzeczywistość, pełną magicznych rytuałów i improwizowanych podróży, które mają naprawić ich świat. Chcą uchronić się przed tymi, którzy nie rozumieją ich dążeń do niemożliwie niezwyczajnego życia. A jeśli będą musieli bronić się przed sobą nawzajem? Czy będą umieli rozróżnić między przyjaźnią, miłością a pożądaniem?
[źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3728360/wyznawcy-niemozliwego-zycia] 

O książce "Wyznawcy Niemożliwego Życia" słyszałam bardzo mało. Chciałam jednak dać tej pozycji szansę, ponieważ jedna z blogerek, które obserwuję, opisała ją w bardzo pochlebny sposób. Tak więc sięgnęłam po nią z, nie powiem, dość dużymi oczekiwaniami. Jak mi się podobało? 
Trzeba na wstępie przyznać, że tą powieść czyta się naprawdę łatwo i szybko. Styl autorki jest prosty w odbiorze, a jej zabawa ze zmienianiem narratora wprowadza do historii pewne, bardzo przyjemne tempo. Ogólnie cała powieść napisana jest sprawnym językiem, bez większych błędów. Zakończenie jest w pewnym sensie otwarte. W każdym momencie można by dopisać dalszą część. Ale tutaj przychodzi pytanie: po co? Ta książka ma swoje wady, a historia już została opowiedziana. Mimo to, samo zakończenie mi się podobało i zostawiło po sobie więcej pytań do przemyślenia, niż cała książka. Powieść cechuje się tym, że porusza poważne tematy, ale często jest też zabawna. Niestety nie oddziałowuje na emocje i czytelnik nie angażuje się w historię. 
Jak już wspominałam najważniejszym tematem powieści są problemy młodych ludzi. Wszystko kręci się wokół tego i to nie jest złe, ale czasem jest tego za dużo. Autorka nagromadziła sporo różnych problemów i na siłę wprowadziła je do fabuły, co nie było dobre dla książki. Wiadomo, że nie są to łatwe tematy, ale jeśli przesłanie ma dotrzeć do odbiorcy nie powinno być one tak bardzo przeładowane informacjami, ale skupione na tym pojedynczym, ważnym problemie. W to wszystko wplątany jest wątek sztuki, który - jak dla mnie - powinien być bardziej rozwinięty. Wyszło by to na dobre książce.
Postacie w tej książce są bardzo realistyczne. O ile liczba problemów jest naprawdę ogromna, o tyle, jakby spojrzeć na każdego z trzech głównych bohaterów osobno, każda historia jest unikatowa, wyjątkowa. Podoba mi się sposób w jaki autorka przedstawiła postaci oraz jak ich stworzyła. Pełnych charakterystycznych zachowań oraz niedoskonałości, nastolatków z krwi i kości. 
Spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, jakiejś głębi. W zamian otrzymałam sporo postaci, problemów oraz małego wątku sztuki. Jednak jest w tej książce coś, że nie pozostawiła po sobie złego wspomnienia. Jest to dla mnie lekka książka, na kilka wieczorów, którą będę raczej wspominać przyjemnie. 

Moja ocena: 4/6.

_____________

Dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska za możliwość przeczytania książki "Wyznawcy Niemożliwego Życia" Kate Scalsy. :)

_____________

Do następnego, Marta! :)

"Potomkowie" Tosca Lee.

Dzień dobry! 
Hej, hej! Dziś recenzja książki, która przybyła do mnie niespodziewanie, a która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Tosca Lee zaprasza Was do świata, w którym żyją "Potomkowie"... :)


Autor: Tosca Lee.
Wydawnictwo: IUVI.
Strony: 388.

Po przebudzeniu nie pamiętasz nic. Nie wiesz, jak się nazywasz i skąd pochodzisz. Nie rozpoznajesz twarzy ludzi, których kiedyś znałaś. Masz tylko ostrzeżenie, które napisałaś do siebie samej, zanim wymazałaś z pamięci całą przeszłość: Emily, to ja. Ty. Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi również. Tak przy okazji, nie masz na imię Emily…
[źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3765817/potomkowie]

Po przeczytaniu opisu tej książki spodziewałam się czegoś innego. Myślałam, że będzie to książka, których było już wiele; ciągle powielane pomysły, ale z innymi szczegółami. Jednak zaintrygowała mnie i postanowiłam jak najszybciej ją przeczytać. Opis nie zdradził w tym przypadku zalet książki "Potomkowie". Nie myślałam, że spodoba mi się tak bardzo. 
Początek jest bardzo tajemniczy. Autorka wprowadza pewne zabiegi, które zachęcają czytelnika do dalszego zagłębiania się w historię. Główne składniki tej pozycji? Tajemnica, intryga oraz misternie przedstawiony świat pełen niebezpieczeństw oraz wielu postaci. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Styl pani Lee jest przystępny dla szerokiego grona odbiorców. 
Akcja rozwija się stopniowo, ale czytelnik nie może się nudzić. Bohaterom ciągle przydarzają się jakieś sytuacje, które nadają historii dobrego tempa. Z każdą stroną treść zaskakuje coraz bardziej, a rozdziały przemijają jeden za drugim. Końcówka to emocjonalny rollercoaster, od którego bardzo trudno się oderwać. To jedna z nielicznych książek, która odnosi się do kultury i historii środkowej i południowej Europy. Ponadto większa część akcji dzieje się właśnie tutaj. To sprawia, że książka wyłamuje się ze schematu - Ameryka i Wielka Brytania nie są dłużej miejscami, gdzie dzieją się najważniejsze rzeczy. To wszystko okraszone jest dawką wyważonego humoru, ale nie brakuje tu także scen, w których jest bardzo poważnie oraz dramatycznie. 
Podczas czytania można odnaleźć w tekście nawiązania do innych książek, lekkie inspiracje. To nie przeszkadza mi w stwierdzeniu, iż ogólnie "Potomkowie" są bardzo oryginalną powieścią. Pojawia się tutaj motyw utraty pamięci, który coraz częściej jest wykorzystywany przez twórców literackich, i nie tylko tych. Prawdę mówiąc, nie zmienia to faktu, że w tej pozycji jest to przedstawione w bardzo fajny sposób, niezwykle tajemniczy, a zarazem niebezpieczny.  
Wszystkie postaci zasługują tutaj na oklaski i pokłony, ponieważ są niesamowite. Autorka wykreowała je wszystkie jako prawdziwe osoby, istniejące i żyjące. Szczególnie chciałam wspomnieć o postaci Luki - ten chłopak miał w sobie to coś. Był bardzo zagadkowy, nie irytował; zwracał na siebie uwagę w najbardziej odpowiednim momencie, po czym wycofywał się na chwilę, aby znów powrócić w wielkim stylu. Fantastyczny. A teraz przejdźmy do oceny głównej bohaterki, czyli Emily (czy na pewno Emily? :p). Pierwsze słowo, które przyszło mi na myśl to genialna. Genialnie wykreowana postać, właściwie dla mnie jest ona idealną postacią żeńską. A to dlaczego? Kiedy akcja zaczyna się toczyć, a ona nie do końca wszystko rozumie - nie załamuje się. Przedstawia ona silną, niezależną kobietę, która jest rozsądna i bardzo zaradna. Z czasem dowiadujemy się o niej nowych rzeczy - jak i ona -  ale się nie poddaje. Dodatkowo jej postać łączy się z wątkiem wewnętrznego rozdarcia - zaufać, czy też nie - co samo w sobie jest bardzo interesujące.  
Podsumowując, "Potomkowie" to książka po której można spodziewać się o wiele więcej niż można przeczytać w opisie. Książka pełna zwrotów akcji, zagadek, wspaniałych postaci i z zakończeniem, które totalnie wbija w fotel. Po takiej powieści nie można nie chcieć więcej. Pani Lee, ja już poproszę kolejną książkę! :)

Moja ocena: 5/6

_____________

Dziękuję wydawnictwu IUVI za możliwość przeczytania książki "Potomkowie" Tosca Lee! :)

_____________

Do następnego, Marta! :)