niedziela, 11 stycznia 2015

"Legenda. Rebeliant" Marie Lu.

Dzień dobry!
Kolejna recenzja - ciąg dalszy prezentów świątecznych! :p Tym razem pierwszy tom trylogii, którą zawsze chciałam zdobyć, ale nie wiedziałam czy warto. Mikołaj chyba uważa, że warto i dlatego zostawił mi ją pod choinką. A co ja o niej sądzę?Zapraszam do przeczytania recenzji! :)


Autor: Marie Lu. 
Wydawnictwo: Zielona Sowa.
Strony: 304.

Mroczna przyszłość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.
Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
Republika, miejsce niegdyś znane jako zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jest uwikłana w wieczną wojnę ze swymi sąsiadami, Koloniami.
Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.
Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać.

Tą książką rozpoczęłam moją przygodę z panią Marie Lu. I jestem bardzo zadowolona z takiego początku. Już nie mogę doczekać się kolejnej część tej trylogii. Autorka napisała coś naprawdę niezwykłego, oryginalnego i niespotykanego. Jestem po prostu zauroczona historią June i Day'a.
W jednym z wywiadów autorki usłyszałam, że pomysł napisania Rebelianta wpadł jej do głowy podczas oglądania jakiegoś filmu. Dziękujmy wszystkiemu co sprawiło, że pani Lu obejrzała ten film i stworzyła to cudo! Rebeliant jest naprawdę dobrze skonstruowaną, która jest bardzo złożona. Dzieje się bardzo dużo. Każda strona zachwycała pomysłowością i zaskakiwała zwrotami akcji. Może nie była to akcja na najwyższym poziomie, ale dla mnie było całkiem blisko. 
Obraz państwa przedstawionego w książce jest zupełnie nieprzeciętny. Państwo, które dla jego mieszkańców jest idealne, świetnie zorganizowane i dążące do ich dobra. Co innego jeśli chodzi o Kolonie - skłócone tereny, o które ciągle walczą. Pod tymi zasłonami wrogości i konfliktów ukrywają się jednak najbardziej toksyczne sprawy i spiski. Książka przedstawia porażającą wizję przyszłości, w której zawiera się nierówność społeczna i wykorzystywanie 'zwyklejszych' od siebie ludzi. 
Bohaterowie są dla mnie po prostu kosmiczni. Uwielbiam June - jestem cały czas z nią. Zauważyłam, że często się z niej utożsamiałam. Jeśli chodzi o Day'a - chyba się po prostu zakochałam. Urzekło mnie w nim wszystko - zaczynając od ducha walki, kończąc na niekończącej się potrzeby chronienia rodziny. Spodobała mi się wyrazistość tej postaci i sposób w jaki została wykreowana, co było niesamowite. 
Styl pisania pani Lu jest bardzo zrozumiały, mimo, że pojawia się wiele wątków i dużo rzeczy się ze sobą pokrywa. Książka jest krótka i to powoduje szybkie czytanie, ale oczywiście ciekawe wydarzenia odpychają czytelnika od odłożenia książki. Szczególnie spodobały mi się rozdziały, które były pisane raz z punktu widzenia Day'a, a następnym raz June. Świetnie to obrazowało całą historię. Można dowiedzieć się więcej, niż byłoby to opowiadane tylko przez jedną postać. Daje nam to także mozliwość lepszego poznania bohaterów. 
Z radością mogę powiedzieć, że "Rebeliant" jest dla mnie pozycją nierozczarowującą, jest zabawna, pouczająca i mądra. Polecam książkę wszystkim, w szczególności młodzieży. Teraz zostało mi tylko przeczytanie drugiego i trzeciego tomu. Mam nadzieję, że będą tak świetne jak pierwszy. Jeśli wahacie się co do tej serii - poważnie - nie powstrzymujcie się - warto. 

Moja ocena - 5/6.


______________


Książka bierze udział w wezwaniach (wszystkie wyzwania po kliknięciu w banerki, tam ->)
- OkładkoveLove


- Klucznik


- Czytam opasłe tomiska


Zapraszam do wzięcia udziału w powyższych wyzwaniach. Warto! :)
Niedługo recenzja "Prób ognia" Jamesa Dashnera, "Jedynej" Kiery Cass oraz pierwszej części przygód Percy'ego Jacksona autorstwa Ricka Riordana! Jak widzicie mam co nadrabiać! :)
Do następnego, Marta! :)

4 komentarze:

  1. "Rebeliant" został jedną z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2014 roku. Uwielbiam :))
    Czekam na opinię na temat "Jedynej", bo po przeczytaniu "Elity" moja chęć do dalszego czytania gwałtownie spadła niestety. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiem, dlaczego zniechęciłaś się do Elity, ale spokojnie, Jedyna jest najlepsza. :)

      Usuń
  2. Może mi się spodobać, postaram się dorwać gdzieś tę książkę ;) nie martw się, ja też mam sporo do nadrobienia na blogu, szkoła potrafi wszystko zepsuć :/
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie również "Rebeliant" się podobał, chociaż chyba trochę mniej. Czytałam i inne dystopie i na tym tle "Igrzyska śmierci" czy "Delirium" wypadają według mnie lepiej. Ale na pewno sięgnę po kontynuację, bo zaciekawiła mnie historia June i Daya.
    PS. Trochę stylistycznych błędów w tej recenzji, na przykład w tym zdaniu: "Urzekło mnie w nim wszystko - zaczynając od ducha walki, kończąc na niekończącej się potrzeby chronienia rodziny. " - taka tylko drobna rada, by jeszcze uważniej wszystko sprawdzić. : )

    OdpowiedzUsuń