środa, 31 grudnia 2014

Podsumowując...

Dzień dobry! 
Dziś witam was podsumowaniem roku 2014! Napiszę wszystkie najważniejsze wydarzenia na moim blogu z tego roku - już od dawna o tym myślałam. Dziś przechodzę do realizacji i mam nadzieję, że wam się spodoba! Zapraszam! :)

Zacznijmy od tego, że to właśnie w roku 2014 narodził się mój blog. A wszystko zaczęło się 25 kwietnia. Miałam tyle do powiedzenia na temat książek, że postanowiłam założyć bloga z recenzjami. Nadałam mu nazwę, nie twierdzę, że to było łatwe, Let's read books! Jego założenie dało mi dużo radości, ale i dumy z samej siebie, bo jednak coś mi się udawało. 
Dotychczas na blogu pojawiło się 48 postów! Z czego cztery to książkowe stosiki, dwa to moje wishlisty, sześć to tagi książkowe, a reszta, czyli trzydzieści cztery posty, dotyczyły recenzji przeróżnych książek. 
Wzięłam udział w akcji ReadWeek, organizowanej przez Martę z bloga Secret-Books (klik) oraz zostałam nominowana do LBA przez Paulinę z bloga Regał Na Poddaszu (klik). Wzięłam także udział w wyzwaniu OkładkoweLove u Ami z bloga Recenzje Ami (klik)
Podczas mojej dotychczasowej wędrówki blogowej, która trwała ponad 8 miesięcy, dokładnie 251 dni (!), zdobyłam 58 obserwatorów, a na moim blogu wybiła liczba 4260 wyświetleń
Blog przyniósł mi wiele radości, cieszyłam się z każdego nowego obserwatora, z rosnącej liczby wyświetleń, ze wszystkich miłych komentarzy. Zawarłam kilka znajomości i już na stałe zżyłam się z blogosferą, przez co także wkroczyłam w świat BookTube'a. Nie ukrywam, że podoba mi się nagrywanie książkowych filmików, ale jeśli już to na to mam jeszcze czas. 
Podsumowując chciałabym wszystkim podziękować za czas spędzony na moim blogu, za to, że czytaliście to co tu po sobie zostawiłam! Dzięki wam miałam motywację do dalszej pracy i mam nadzieję, że blog dzięki wam przeżyje jeszcze więcej cudownych chwil! 

A tutaj mam dla was ważniejsze momenty bloga na obrazku, mam nadzieję, że coś będzie widać :p

 
Na koniec chciałabym wam także życzyć szczęśliwego Nowego Roku, szalonej imprezy sylwestrowej, więcej czasu w Nowym Roku, zdrowia i oczywiście więcej górek książek! Życzę wam jeszcze więcej odwagi i zapału do pracy oraz oby rok 2015 był lepszy niż jakikolwiek przedtem! :)

Do następnego, już w 2015 roku, Marta! :*

piątek, 26 grudnia 2014

Stosik #4 +LBA.

Dzień dobry!
Witam was w ten ostatni świąteczny dzień! Jakże smutno to brzmi! Na pocieszenie jednak pozostały nam prezenty! Chyba, że ktoś z was był niegrzeczny w tym roku i Gwiazdor nie wpadł z wizytą? :p U mnie na szczęście był i zostawił pokaźny książkowy stosik. On to dopiero wie jak mnie uszczęśliwić! A teraz się nim pochwalę! A jak! :p


Tak właśnie prezentują się moje gwiazdkowe zdobycze! Czyż nie są piękne? 
Zacznijmy od góry:

#1 Pięć tomów serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" Ricka Riodana - uwielbiam! Chcę jak najszybciej rozpocząć moją przygodę z tym autorem i z mitologią w takim wydaniu!

#2 Trylogia "Legenda" Marie Lu - jestem bardzo ciekawa przygód Day'a i June oraz stylu pani Lu, ponieważ pomysł jest niezwykły, a jakie będzie wykonanie? Przekonajmy się!

#3 Druga i trzecia część trylogii "Więzień labiryntu" Jamesa Dashnera - czekałam na te dwie pozycje od wakacji i nie mogę się doczekać kolejnych przygód streferów, świeżaków i klumpów!

#4 Ostatnia część trylogii "Rywalki" Kiery Cass - jak cudownie będzie kolejny raz zanurzyć się w królewski świat i zapoznać się z końcową historią Ami, Aspena, Maxona oraz całego królestwa!

Tak prezentuje się mój stosik. A co wy znaleźliście pod choinką? Chcielibyście coś z tego co ja otrzymałam, czy macie inny gust? Czekam na wasze odpowiedzi! :)

______________


Niedawno zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Paulinę z bloga Regał na poddaszu (zapraszam, bo warto! klik). Jako, że nigdy jeszcze nie zostałam do tego nominowana - dziękuję bardzo! Postaram się odpowiedzieć jak najlepiej umiem, ale zupełnie nie wiem kogo nominować! Coś się wymyśli! :)


Pytania: 
#1 Twój ulubiony gatunek książek?
Ojej! Nie ma ulubionego gatunku! :p Uwielbiam czytać kryminały, kocham fantastykę, od czasu do czasu lubię coś życiowego, ale nie do końca napisanego tak... 'normalnie' - jeśli wiecie o co chodzi. :p Myślę, że lubię każdy gatunek, ale nie każda książka przypadnie mi do gustu, oczywiście! :)
#2 Ulubiona forma wypoczynku (oprócz czytania)?
Na pewno muzyka! Seriale i filmy! Uwalnianie mojej wyobraźni przez wypisywanie różnych historii w wordzie czy na różnych kartkach. Lubię też bazgrać jakieś rysunki - to mnie odstresowuje, zwałaszcza na lekcjach. :p
#3 Ulubiony autor/autorka?
Nie mam ulubionego!  Oczywiście, że nie. Jednak jest kilku, których zdecydowanie uwielbiam, czyli: Suzanne Collins (<3), J. K. Rowling (<3), Harlan Coben (<3) i wielu wielu innych. Chciałam wymienić także Stephena Kinga, ale przeczytałam tylko jedną jego książkę - i tak go kocham, ale do zupełnego zakochania jeszcze daleko! :p
#4 Jakie jest twoje największe marzenie?
Chyba nie mogę go zdradzić! Mogę jednak napisać, że mam ich wiele i jedno większe od drugiego. Taka już jestem - marzycielka jakich mało. xd
#5 Czy masz jakieś zwierzątko?
Jasne! Mam dwa psiaki oraz króliki! :p
#6 Ulubiona seria książek?
Zdecydowanie Harry Potter, Igrzyska Śmierci oraz seria o Myronie Bolitarze (H. Coben)! <3
#7 Czym się kierujesz przy kupowaniu/ wypożyczaniu książek?
Najczęściej moją uwagę przyciągają okładki, nazwiska autorów, krążące po blogosferze i booktubie tytuły oraz opisy książek.
#8 Ulubiona piosenka?
Nie mam ulubionej, ale mam ulubione zespoły (niektórzy mówią, ze mam dziwny gust muzyczny - obok normalnych zespołów, coś zupełnie nie normalnego... xd )! :p Są to: Florence ant The Machine, OneRepublic, Imagine Dragons, Bastille, Arctic Monkeys oraz Foster The People. Lubię słuchać różnych innych jeszcze zespołów oraz pojedynczych wykonawców, ale mogłabym wymieniać w nieskończoność! :p
#9 Wolisz czytać rano czy wieczorem?
Dla mnie nie ma większej różnicy kiedy czytam. Czy rano czy wieczór - uwielbiam! :3
#10 Używasz zakładek? Kolekcjonujesz je?
Tak mam zakładkę, ale nie kolekcjonuję. Posiadam kilka, ale to zazwyczaj takie, które znajduję w zamówionej książce. Jedyna, której ciągle używam to zakładka znad morza z pięknymi widokami na Morze Bałtyckie! :)
#11 Gdybyś otrzymała Zmieniacz Czasu i mogła się cofnąć w czasie, gdzie byś się przeniosła i co byś zrobiła?
Myślę, że niczego bym nie zmieniała. Niech się dzieje co chce, zrobiłam coś lub o czymś zapomniałam - trudno. :)

Moje pytania:
1. Jeśli nie czytasz, to co robisz?
2. Czy jest książka lub seria, która w jakiś sposób wpłynęła na Twoje życie?
3. Jak wyobrażasz sobie siebie za 15 lat?
4. Masz jakiś wymarzony zawód?
5. Co zmotywowało cię do założenia bloga?
6. Jak myślisz - czy twoja wyobraźnia jest bujna?
7. Co lubisz jeść najbardziej w świecie?
8. Jakie miejsce odwiedziłabyś najpierw, gdybyś wygrała 1000$?
9. Ideał mężczyzny? Może jakiś książkowy przykład, może wymyślony?
10. Byłaś już za granicą? Gdzie?
11. Co by się stało, gdyby nikt nigdy nie wymyślił książek? :o


Oho, nadszedł czas na nominacje! 
- http://zapach-burzy.blogspot.com/ - zdecydowanie - bo cudownie pisze! :3
- http://ksiazka-wprowadza-w-swiat-wyobrazni.blogspot.com/ - ponieważ Beata mnie bardzo wspiera w prowadzeniu bloga i ją kocham! :D
- http://kociabiblioteczka.blogspot.com/ - bo lubię koty i blog mi się podoba! :)


Nie ma za co! :p
Teraz, już po spełnieniu obowiązku, mogę wrócić do czytania i pławienia się w fantastycznym świecie Harryego Pottera i Księcia Półkrwi! Pozdrawiamy! :3

Do następnego, Marta! :*

piątek, 19 grudnia 2014

"Love, Rosie" Cecelia Ahern.

Cześć! 
To znowu ja (któż by inny! :p). Jestem tu dziś z recenzją niesamowitego mikołajkowego prezentu! Naprawdę jest co chwalić! Zapraszam! 






Autor: Cecelia Ahern.
Wydawnictwo: Akurat.
Strony: 512.

Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać?

Poruszająca, ciekawa, życiowa, mądra, piękna, zabawna. Mam jeszcze wymieniać? Tak, przyznaję ze szczerą przyjemnością, że "Love, Rosie" podbiło moje serce. Wpadło do niego po kilku pierwszych stronach i go nie opuszcza - nie zanosi się na to także w przyszłości. Jak to się stało, że ta historia tak mną zawładnęła? Przeczytajcie. 
Nawet nie wiem od czego zacząć. Na sam początek chciałabym wypisać wyrazy uznania dla wspaniałej pisarki - to była pierwsza jej książka, którą przeczytałam, i zdecydowanie mnie ona zachęciła do pani Ahern. Ta kobieta naprawdę zna się na rzeczy - napisała coś konkretnego i chwała jej za to. Ahern przedstawiła nam wspaniałą historię napisaną z humorem, dawką wzruszeń, historię obrazującą prawdziwe życie. 
Bohaterowie mnie nie zawiedli. Żywiołowo przedstawione, nie płaskie, z ciekawymi osobowościami. Urzekła mnie słodka i szalona na początku młodą Rosie, która następnie zmieniła się w dorosłą, znającą ciężar życia matką. Kim bym była gdybym nie zakochała się w uroczym Aleksie i jego charakterystycznym bycia sobą. Postacie grały w książce kluczową rolę i to dzięki nim w dużej mierze jest to świetna historia. 
Muszę oczywiście napisać coś o tym jak napisana była publikacja. Oczywiście nie ma mowy o tym, bym opisała jakoś dialogi, ponieważ cała książka była opisana w listach, e-mileach i sms-ach. To naprawdę mi się spodobało - co mnie trochę zaskoczyło - i zdecydowanie pomogło mi szybko ją przeczytać. Jeśli chodzi o treść - jest na wysokim poziomie. "Love, Rosie" czyta się szybko, akcja ciągle się toczy, zaciekawia nas kolejnymi przygodami Rosie i Aleksa. Pragniemy więcej i więcej. Ciągle więcej. Aż książka się kończy i nie możemy uwierzyć, że już nic więcej nie ma. Jest to tytuł zdecydowanie przyprawiający czytelnika o dreszcze, łzy i częste wybuchy śmiechu. Ja tak bardzo wciągnęłam się w powieść, że po prostu nie mogłam przestać czytać. W rezultacie skończyłam ją w dwa dni. 
Zdecydowanie spodobało mi się rozciągnięcie czasu akcji w tak długich ramach czasowych. Nie zdradzę jak długo trwały wydarzenia zawarte w książce, ale musiałam o tym wspomnieć, ponieważ wydaje mi się to dość istotne i naprawdę mi się to spodobało. Pomysł autorki rozbił mnie totalnie - napisała to cudownie.
Cóż jeszcze mogę dodać? Oprócz kolejnych przymiotników opisujących wspaniałość publikacji, nie przychodzi mi nic na myśl. Na początku, od razu po przeczytaniu, w głowie kłębiło mi się tysiąc myśli - na moje nieszczęście prawie wszystko wyparowało... Jednak coś tu napisałam i teraz myślę, że moim ostatnim zadaniem jest gorące polecenie tej książki, a wręcz wmuszenie wam jej, ponieważ jest wspaniała i musicie ją przeczytać! Wszyscy! To jest naprawdę cudo. 

Moja ocena: 6/6.

_______________

Jako, że okładka "Love, Rosie" jest jedną z trzech filmowych okładek, które mi się podobają, bierze ona udział w wyzwaniu OkładkoweLove (więcej informacji po kliknięciu w banerek po prawej stronie bloga -->)


W poczekalni recenzja "Czasu żniw" Samanthy Shannon. Myślę, że dodam ją po świętach, ponieważ wcześniej raczej nie dam rady. 

W związku z tym chciałabym wszystkim życzyć wesołych, pięknych, rodzinnych świąt Bożego Narodzenia, wielu prezentów pod zieloną choinką, aby spełniły się wasze wszystkie marzenia (również te książkowe :p) oraz szczęśliwego Nowego Roku!

Do następnego, Marta! :*

sobota, 13 grudnia 2014

"Bez skrupułów" Harlan Coben.

Cześć! 
Oho, już połowa grudnia za nami, niedługo święta! Nie mogę się doczekać! :) Tymczasem jestem tutaj z kolejną recenzją, którą pisałam długo i było to strasznie męczące! Naprawdę, a wszystko dlatego, że nie znam już słów jakimi mogłabym opisać tego autora! Zapraszam! :)

Autor: Harlan Coben.
Wydawnictwo: Albatros.
Strony: 400.

Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie kampusu Uniwersytetu Restona w New Jersey. Pozostawione ślady pozwalają przypuszczać, iż padła ofiarą gwałtu i zabójstwa. Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny Christian Steele, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon - w słuchawce słychać głos zaginionej. Kiedy z rąk mordercy ginie ojciec Kathy, jej starsza siostra, dawna ukochana Myrona - piękna pisarka Jessica - prosi go o pomoc.

Kolejna recenzja książki Harlana Cobena na moim blogu. Kolejny raz mam totalną pustkę w głowie. Zupełnie nie wiem co napisać, ponieważ czuję jakby nie było już słów jakie mogą opisać geniusz tego autora. Jednak podjęłam próbę i coś muszę tu napisać! (:p)
Zacznijmy od tego na czym oparta została książka. Kolejna część przygód Myrona Bolitara i jego przyjaciół. Historia wydaje się zwyczajna, taka jak zwykle, jednak okazuje się zupełnie inna. Coben wprowadza wiele mylących tropów, do ostatniej strony trzyma w napięciu. Według mnie najbardziej wnikliwi czytelnicy nie mogliby rozwiązać zagadki czającej się na stronach książki. Jeszcze po skończeniu książki na moje usta cisnęły się miliony pytań. 
Historie przedstawiane w powieściach Cobena wydają się życiowe. To znaczy wyjęte z dnia codziennego. Często słyszymy o niewyjaśnionych zaginięciach. Jednak u tego autora nic nie jest zwykłe. Czytelnik często nie może połapać się w tym co się dzieje, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Historie te są bardzo zawiłe, tajemnice ciągnące się od jednego bohatera, do kolejnego, który nie powinien mieć nic wspólnego z tym poprzednim. Główne pytanie po przeczytaniu każdego rozdziału to: co tu się dzieje?
Jeśli chodzi o bohaterów - są zabójczy. W tej książce kolejny raz spotykamy Myrona i spółkę. Kolejne miłe spotkanie z tymi wspaniałymi postaciami. Uwielbiam czytać powieści Cobena, które pochodzą z serii o Myronie. Jest on jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Uczy wielu rzeczy, a z jego postaw można brać przykład. Dla mnie jest ideałem i pozostanie w mym sercu na zawsze. 
Styl pisania Cobena - jak zwykle genialny. Dialogi - przekomiczne. Akcja - błyskawiczna, wręcz zabójcza.  Treść idealnie zgrana, spójna, zaskakująca i porażająca swoim zakończeniem. Zakochałam się w kolejnej książce tego autora i zawsze będę utrzymywała, że nie ma drugiego tak dobrego jak on. Coben jest mistrzem tworzącym wspaniałe intrygi. Jest geniuszem, który potrafi coś czego przeciętny człowiek nie mógłby stworzyć. Jak dla mnie książka jest świetna, nie ma wad (jak mogłam się spodziewać), a co najważniejsze jest podobna, ale jak zwykle inna niż pozostałe.
Polecam książkę wszystkim. Tym, którzy jeszcze jej nie czytali (jak możecie tak żyć?!) oraz tym, którzy są już po lekturze - zawsze warto wrócić do tego cuda. Myślę, że "Bez skrupułów" jest idealnym pomysłem na książkę, z którą chciałoby zacząć się przygodę z Cobenem. Jeśli jeszcze nie czytałeś/aś dzieła tego autora - sięgnij po to, ze względu na to, iż jest to pierwszy tom przygód Myrona Bolitara. 
Coś pięknego, polecam!

Moja ocena: 6/6

__________________


Okładka książki bierze udział w wyzwaniu OkładkoweLove (więcej informacji po kliknięciu w banerek po prawej stronie bloga -->)
 
 
Aktualnie czytam "Czas żniw". Już niedługo możecie spodziewać się recenzji tej książki, ale wcześniej recenzji "Love, Rosie". Nie zdradzę co o niej myślę, ale to chyba będzie długa recenzja, mam sporo do powiedzenia! :)

Do następnego, Marta! :)

sobota, 6 grudnia 2014

My wishlist #2

Cześć!
Witajcie po raz kolejny w ten wspaniały mikołajkowy dzień! Przede wszystkim życzę wam wszystkim wspaniałych mikołajkowych prezentów - górki książek także! :)
Jako, że ostatnio czytałam piątą część Harry'ego Pottera, która była wspaniała i trochę mnie podłamała na końcu (pewnie wiecie o kogo chodzi :c), nie mam niczego do zrecenzowania. Pomyślałam więc, przy okazji zbliżających się świąt, że zrobię kolejną - drugą na blogu - wishlist. Tym razem nie jest ona urodzinowa, ale świąteczna. Kto wie, może Gwiazdor czyta także blogi, a nie tylko papierowe listy! :p

#1 "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Rick Riodan. Tak bardzo chcę mieć całą serię. Wiem, że jest świetna, mogę to z pewnością stwierdzić i mam nadzieję, że będę mogła się z nią wkrótce zapoznać! :)


#2 Trylogia "Legenda" Marie Lu. Słyszałam o niej wiele dobrego i po prostu nie mogę doczekać się dnia kiedy zagości na mojej półce. Nie wspominam już o tych pięknych okładkach, jakie posiada cała trylogia! *.*



#3 "Próby ognia" "Lek na śmierć" James Dashner. Na urodziny w lipcu dostałam pierwszą część tej trylogii i się zakochałam. Muszę je mieć, przeczytać, popatrzeć na okładki i zacząć czytać od początku! :p


#4 "Jedyna" Kiera Cass. Historia Ami urzekła mnie i pochłonęła całkowicie. Mimo kilku - na szczęście jeszcze niepotwierdzonych - spojlerów, chcę dowiedzieć się jak potoczą się losy Ami, Aspena i Maxona. Czekam z niecierpliwością.


#5 "Mara Dyer - Tajemnica" Michelle Hodkin. - Trylogia, którą zachwyca się cała książkowa blogosfera jak i zagraniczny i polski booktube. Jakżebym mogła pominąć coś zapowiadającego się na naprawdę mocną książkę?


#6 "Igrzyska Śmierci. Trylogia" Suzanne Collins. Od dawna marzy mi się własny egzemplarz mojej ulubionej trylogii. Na dodatek idealnie by było znaleźć tę książkę w wydaniu 3w1. Wygląda ślicznie i słusznie zajmowałoby specjalne miejsce w mojej kolekcji!


Jest wiele książek, które chciałabym jeszcze dostać. Najlepiej wszystkie! Mogłabym dodać jeszcze jeden punkt opisany "Bon upominkowy do Empika o dużej wartości"! To by dopiero było! :p Szczęśliwa mogę się też pochwalić co zostawił dziś pod moimi drzwiami Mikołaj, a mianowicie "Czas żniw" Samanthy Shannon oraz wspaniałe "Love, Rosie" Cecili Ahern! Tyle miłości! Niedługo recenzje. :)
A jak z waszymi zachciankami na święta? Są jakieś książki, które szczególnie chcielibyście otrzymać? A może jakieś z książek, które wymieniłam wyżej znajdują się na waszych wishlistach? Piszcie czy polecacie powyższe pozycje, czy nie i dlaczego. Czekam na wasze odpowiedzi! :)

Do następnego, Marta! :)