sobota, 24 stycznia 2015

Book TMI Tag!

Hejo!
Dziś jestem tu z kolejnym tagiem, do którego wykonania nominowała mnie (już trochę dawno :p) Paulina z bloga Regał na poddaszu (zapraszam serdecznie :) klik). Nie miałam wcześniej okazji robić tego tagu, a widywałam go i na blogach i na BookTubie. Spodobały mi się także wersje rozszerzone, które nie dotyczyły tylko książek, ale ten  tag wygrywa wszystko. Zaczynamy! :)

1. Która fikcyjna postać ma najlepszy styl?
Oho, pierwsze pytanie i już mam problem. :p Myślę, że spodobałby mi się styl Ami z trylogii "Rywalki", ale jednocześnie, jako, że ja za bardzo za sukienkami nie przepadam, spodobał mi się zwykły i wygodny styl Kattniss z IŚ. Uwielbiam! :)

2. Twoje fikcyjne zauroczenie?
Naprawdę mam wymieniać? :p Okay, więc: Peeta, Thomas, Percy, Draco (może trochę się na niego zezłościłam po szóstej części :p), Jonasz, Shane, Myron, Maxon, Day, Alex... Mogłabym tak długo wymieniać :p <3 <3 <3

3. Czy kochałaś kiedyś postać, a potem zaczęłaś ją nienawidzić?
Na pewno prezydent Coin z IŚ oraz, mimo, że zostało mi jeszcze około 100 stron do końca "Leku na śmierć", jakoś zniechęciłam się do Teresy... W pierwszej części była spoko, ale druga to już porażka...

4. Największa książka na twojej półce?
Myślę, że jest to"Ilustrowany atlas Polski", hahaha. :p

5. Najcięższa książka na twojej półce?
Znów "Ilustrowany atlas Polski" - to ta twarda okładka...

6. Masz jakieś książkowe plakaty?
Nie, nie pamiętam, abym jakieś miała. 

7. Masz jakąś książkową biżuterię?
Nie mam ale podobają mi się różne rzeczy z Kosogłosem. :3

8. Książkowa para, której kibicujesz?
Zdecydowanie Peeta + Katniss, June + Day, Thomas + Brenda. <3 <3 <3

9.  Ulubiona seria książek?
Nie mam tylko jednej, tak nie można :p Czyli: Harry Potter, Igrzyska Śmierci, Legenda, Więzień Labiryntu, seria o Myronie Bolitarze autorstwa Harlana Cobena. <3 <3 <3

10.  Ulubiony soundtrack z książki?
Podoba mi się z IŚ, wiele z Gwiazd naszych wina, niektóre z Niezgodnej. :)

11. Jaką książkę polubiłaś tak bardzo, że chciałabyś, aby była kontynuowana?
"Dawca" Lois Lowry! Wiem, wiem, że to może nie miałby dalej sensu i wiem także, że są kolejne części, ale nie ma w nich Jonasza! Dlaczego?! ;_;

12. Ulubiona powieść jednotomowa?
"Krwawe wino" Erica Spindler. Nic dodać, nic ująć. 

13. Od kiedy czytasz?
Tak na serio zaczęłam chyba w szóstej klasie podstawówki. Wcześniej to jeszcze nie była taka obsesja. :p

14. W którym domu Hogwartu jesteś?
Na Pottermore zostałam przydzielona do Gryffindoru! Oł jea! <3

15. Czego szukasz w książce?
Ciągłej akcji, i nie ukrywam, że lubię wątki miłosne, ale nie przesadzone. :p

16.  Ulubiony cytat?
Nie jest z książki, ale aktualnie jest moim ulubionym: 
"Zanim wkroczysz na ścieżkę zemsty, wykop dwa groby" Confucjusz. 

17. Ulubiona okładka?
 Nie mam. :p Jest tyle wspaniałych okładek, że mogłabym je wymieniać w nieskończoność. :)

18. Akcja vs romans?
Przemieszane. xd

19. Gdzie idziesz kiedy w książce są smutne momenty?
Siedzę wtedy na łóżku i wpatruję się w sufit, bo nie wiem co dalej robić... :o I czytam dalej...

20.
Ile zajmuje ci przeczytanie jednej książki?
To zależy czy książka mnie wciągnie czy będzie nudna i będzie się ciągnęła w nieskończoność... 

21. Ile trwa twój "kac książkowy"?
Jeszcze nie miałam prawdziwego 'kaca książkowego', ale myślę, że (jeśli mogę to nazwać mianem 'kaca') najdłuższy trwał dwa dni. :o

22. Najmniej lubiana książka?
Ło... nie wiem czy to się zalicza, ale jest pewna książka, którą kupiłam i po trzech rozdziałach ją odłożyła, ponieważ była tragiczna... Kiedyś ją skończę. Był to "System argentyński".

23. Co cię zachęca do polubienia postaci?
Odwaga, chęć działania, nie użalanie się nad sobą. :)

24. Co cię odrzuca w postaci?
Niezdecydowanie, podejście do sprawy typu 'zrobiłabym to, ale nie wiem czy mi wyjdzie, więc lepiej tego nie zrobię, ale raczej to zrobię, bo muszę', zachowanie postacie, które mówi o tym, że się wywyższa i wie, że jest najlepsza, ale nie chce tego pokazać. 

25. Dlaczego dołączyłaś do blogosfery?
Zanim założyłam tego bloga prowadziłam jeszcze jeden z opowiadaniem. Założyłam go, bo chciałam dać upust swojej wyobraźni, chciałam gdzie umieścić moje pomysły. Ten blog, z recenzjami, założyłam ponieważ lubię dzielić się swoim zdaniem na temat książek, uwielbiam robić wszystko co jest z nimi związane. Dołączyła do blogosfery, bo chcę dzielić się z ludźmi swoimi opiniami i pomysłami. :)

26. Straszna książka? 
Mogę powiedzieć, że była to "Chemia śmierci" oraz "Syn", ale nie czytałam jeszcze takiego typowego horroru, po którym nie mogłam zasnąć. 

27. Kiedy ostatnio płakałaś przy książce?
Ostatnim razem kiedy odświeżałam sobie trylogię IŚ oraz piątą część Harry'ego Pottera. :c

28. Ostatnia książka, której dałaś 10/10? 
Na pewno "Kosogłos", "Love, Rosie" "Czas żniw". <3

29. Ulubiony tytuł?
"Kosogłos" "Dziwny skrawek raju" "Krwawe wino". :)

30. Ostatnio przeczytana książka? 
"Labirynt śmierci" Gregg Hurwitz. 

31. Co teraz czytasz? 
"Lek na śmierć" James Dashner. :3

32. Ostatni obejrzany film na podstawie książki?
"Kosogłos part 1" <3
 
33. Bohater książkowy, z którym chciałabyś pogadać? 
Na pewno Jonasz z "Dawcy", Katniss z IŚ oraz Luna Lovegood z HP <3

34. Autor, z którym chcesz porozmawiać? 
Harlan Coben, Suzanne Collins, J.K. Rowling oraz Samantha Shannon. :)

35. Ulubione jedzenie do czytania? 
Kakao lub herbata <3

36. Książkowy świat w którym chciałabyś żyć?
Hogwart, Sajon z "Czasu żniw" (jeśli tylko miałabym takie moce jak główna bohaterka :3), Obóz Półbogów! :3

37. Świat książkowy, w którym nie chcesz żyć?
Raczej Panem oraz w świecie z "Więźnia labiryntu". 

38. Kiedy ostatnio powąchałaś książkę? 
Wczoraj, kiedy czytałam. :)

39. Dziwne sposoby obrażania użyte w książce?
Sztamak, klum, świeżak :D

40. Czy tworzysz jakieś własne teksty?
Oczywiście! :p

41. Ulubiony magiczny przedmiot?
Pelerynka niewidka :3

42. Twoje miejsce w drużynie qudditcha?
Obrońca lub pałkarz :p

43. Nazwij piosenkę, którą łączysz z jakąś książką.
Cinematic Orchestra - Arrival of the Birds - kojarzy mi się z trylogią IŚ, pewnie dlatego, ze podczas czytania ciągle jej słuchałam. :3

44. Ulubiony podryw na książkę? 
- O widzę, że lubisz te same książki co ja... Może się spotkamy i o nich pogadamy? 
hahahahahahhahahahahahahahahhahahaha xd

45. Użyłaś go kiedyś? 
Hahahahhahahahahahahahahahahahahahha, nie. Jeszcze nie! XD

46. Ile masz książek? 
Nie wiem, ale zdecydowanie za mało. :p

47. Kogo tagujesz? 
Nie mam zbyt wielu pomysłów, więc taguję Beatę z Drzwi do wyobraźni (klik) :3

_________

Tak wyglądał mój tag. Mam nadzieję, że się wam podobał. Jeśli też go zrobiliście - podeślijcie linki. :)
Do następnego, Marta! :)

sobota, 17 stycznia 2015

"Złodziej pioruna" Rick Riordan.

Hej!
Oho, dziś witam was w piątek - nareszcie piątek! :p Jestem tu by opowiedzieć troszkę o kolejnym prezencie spod choinki! Tym razem jest to pierwszy tom serii autorstwa Ricka Riordana, czyli "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Zapraszam! :)


Autor: Rick Riordan.
Wydawnictwo: Galeria Książki.
Strony: 358.

Percy Jackson ma właśnie wylecieć ze szkoły z internatem. Znowu. Ale to najmniejszy z jego kłopotów. Ostatnimi czasy mitologiczne potwory i bogowie olimpijscy wychodzą z kart książek o mitologii prosto w życie Percy'ego. Co gorsza, kilku z nich zdołał rozgniewać. Piorun Piorunów Zeusa został skradziony, a Percy jest głównym podejrzanym.

Mitologia to nie jest zbyt często poruszany temat w książkach, które nie są podręcznikami do historii. Tym bardziej rzadko się ją spotyka w książkach przeznaczonych dla młodych ludzi. To jest fenomenem tej serii i będzie punktowane zawsze. 
Czy to znaczy, że cała książka to po prostu opisy życiorysów wszystkich bogów, spisane mitów i legend mitologicznych? Oczywiście, że nie! Autor, Rick Riordan, w pierwszym tomie wprowadza nas w fantastyczny świat pełen magii i, jak się okazuje, półbogów. Ta książka nie jest nudną historią, która miała być ciekawa, ale i miała nauczyć. Oczywiście, uczy i jest ciekawa, ale nikt mi nie wmówi, że historia Percy'ego Jacksona zaczyna się nudno! Dzieje się od początku, a ciekawe mitologiczne fakty, wplecione w tekst, wpadają do głowy i nie umykają. 
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki z wielu względów. Oczywiście mówi się, że te seria jest napisana dla dzieci. Ale ja mam 17 lat. I zakochałam się na zabój! Nie brakuje humoru, który sprawiał, że przestawałam czytać i ciągle się śmiałam, było dużo akcji, a wprowadzenie do tego cudnego świata było perfekcyjne. Co sobie chwalę? To, że po przeczytaniu "Złodzieja pioruna", tak samo jak po lekturze pierwszego tomu Harry'ego Pottera chciałam przenieść się do Hogwartu, zażyczyłam sobie, aby zamieszkać w Obozie Półbogów! Niesamowite miejsce! Postacie są przekomiczne! Od razu pokochałam Grovera, który stał się moim ulubionym bohaterem - oczywiście na równi z samym Percy'm. 
Autor zaskakuje zwrotami akcji, intrygami, zdradami, wielkimi przyjaźniami a w to wszystko idealnie wpasowują się mitologiczne historie. Polubiłam ten świat i za nic w świecie nie powiedziałabym, że zmarnowałam trzy dni na przeczytanie tej książki. Na szczęście mam kolejne części. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu!
Jedynym minusem była moja głupota. (:p) A mianowicie obejrzałam film przed książką! Tak, czytałam i co chwilę wypominałam, że w filmie wiele zmienili. Ale to nie zmienia faktu, że "Złodziej pioruna" mną zawładną i, na rzekę Styks, przepadłam z kretesem. 

Moja ocena: 5/6.

_________________


Książka bierze udział w wyzwaniach (linki po prawej stronie bloga):
OkładkoweLove





Klucznik




Czytam Opasłe Tomiska



A wy co myślicie o tej serii? Czytaliście? A może tak jak ja dopiero zaczynacie przygodę z Percy'm? :)
Do następnego, Marta! :)

niedziela, 11 stycznia 2015

"Legenda. Rebeliant" Marie Lu.

Dzień dobry!
Kolejna recenzja - ciąg dalszy prezentów świątecznych! :p Tym razem pierwszy tom trylogii, którą zawsze chciałam zdobyć, ale nie wiedziałam czy warto. Mikołaj chyba uważa, że warto i dlatego zostawił mi ją pod choinką. A co ja o niej sądzę?Zapraszam do przeczytania recenzji! :)


Autor: Marie Lu. 
Wydawnictwo: Zielona Sowa.
Strony: 304.

Mroczna przyszłość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.
Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
Republika, miejsce niegdyś znane jako zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jest uwikłana w wieczną wojnę ze swymi sąsiadami, Koloniami.
Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.
Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać.

Tą książką rozpoczęłam moją przygodę z panią Marie Lu. I jestem bardzo zadowolona z takiego początku. Już nie mogę doczekać się kolejnej część tej trylogii. Autorka napisała coś naprawdę niezwykłego, oryginalnego i niespotykanego. Jestem po prostu zauroczona historią June i Day'a.
W jednym z wywiadów autorki usłyszałam, że pomysł napisania Rebelianta wpadł jej do głowy podczas oglądania jakiegoś filmu. Dziękujmy wszystkiemu co sprawiło, że pani Lu obejrzała ten film i stworzyła to cudo! Rebeliant jest naprawdę dobrze skonstruowaną, która jest bardzo złożona. Dzieje się bardzo dużo. Każda strona zachwycała pomysłowością i zaskakiwała zwrotami akcji. Może nie była to akcja na najwyższym poziomie, ale dla mnie było całkiem blisko. 
Obraz państwa przedstawionego w książce jest zupełnie nieprzeciętny. Państwo, które dla jego mieszkańców jest idealne, świetnie zorganizowane i dążące do ich dobra. Co innego jeśli chodzi o Kolonie - skłócone tereny, o które ciągle walczą. Pod tymi zasłonami wrogości i konfliktów ukrywają się jednak najbardziej toksyczne sprawy i spiski. Książka przedstawia porażającą wizję przyszłości, w której zawiera się nierówność społeczna i wykorzystywanie 'zwyklejszych' od siebie ludzi. 
Bohaterowie są dla mnie po prostu kosmiczni. Uwielbiam June - jestem cały czas z nią. Zauważyłam, że często się z niej utożsamiałam. Jeśli chodzi o Day'a - chyba się po prostu zakochałam. Urzekło mnie w nim wszystko - zaczynając od ducha walki, kończąc na niekończącej się potrzeby chronienia rodziny. Spodobała mi się wyrazistość tej postaci i sposób w jaki została wykreowana, co było niesamowite. 
Styl pisania pani Lu jest bardzo zrozumiały, mimo, że pojawia się wiele wątków i dużo rzeczy się ze sobą pokrywa. Książka jest krótka i to powoduje szybkie czytanie, ale oczywiście ciekawe wydarzenia odpychają czytelnika od odłożenia książki. Szczególnie spodobały mi się rozdziały, które były pisane raz z punktu widzenia Day'a, a następnym raz June. Świetnie to obrazowało całą historię. Można dowiedzieć się więcej, niż byłoby to opowiadane tylko przez jedną postać. Daje nam to także mozliwość lepszego poznania bohaterów. 
Z radością mogę powiedzieć, że "Rebeliant" jest dla mnie pozycją nierozczarowującą, jest zabawna, pouczająca i mądra. Polecam książkę wszystkim, w szczególności młodzieży. Teraz zostało mi tylko przeczytanie drugiego i trzeciego tomu. Mam nadzieję, że będą tak świetne jak pierwszy. Jeśli wahacie się co do tej serii - poważnie - nie powstrzymujcie się - warto. 

Moja ocena - 5/6.


______________


Książka bierze udział w wezwaniach (wszystkie wyzwania po kliknięciu w banerki, tam ->)
- OkładkoveLove


- Klucznik


- Czytam opasłe tomiska


Zapraszam do wzięcia udziału w powyższych wyzwaniach. Warto! :)
Niedługo recenzja "Prób ognia" Jamesa Dashnera, "Jedynej" Kiery Cass oraz pierwszej części przygód Percy'ego Jacksona autorstwa Ricka Riordana! Jak widzicie mam co nadrabiać! :)
Do następnego, Marta! :)

wtorek, 6 stycznia 2015

"Czas żniw" Samantha Shannon.

Dzień dobry!
Witam was po raz pierwszy w 2015 roku! Jeszcze do końca nie wierzę, że to już ten rok! Tyle się w nim wydarzy (przede wszystkim moja osiemnastka :p)! Mam nadzieję, że to będzie naprawdę dobry rok i tego właśnie wam wszystkim życzę! A teraz pierwsza recenzja 2015 roku! Zapraszam! :)



Autor: Samantha Shannon.
Wydawnictwo: Sine Qua Non.
Strony: 520.

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest sennym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.
Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.

Ten rok zaczynamy recenzją naprawdę dobrej książki! Nie wiedziałam czego się spodziewać po "Czasie żniw", ani co myśleć o autorce. Usłyszałam o tej książce na polskim booktube, na kilku blogach i na instagramie. Spodobał mi się opis i kiedy nadarzyła się okazja zdobyć ją po bardzo niskiej cenie - bez wahania ją zakupiłam. O jeju, jak szczęśliwy był to wybór!
Zacznijmy od tego jakim pomysłem zaskoczyła nas młoda Samantha Shannon. Historia opisywana w książce jest świeża, zupełnie nowa i bardzo ciekawa. Poznajemy nieznany nam nowy świat wraz ze wszystkimi postaciami. "Czas żniw", mimo, że jest to dopiero debiut autorki, wydaje się być fantastyką na bardzo wysokim poziomie, który swoim całokształtem dorównuje najlepszym serią fantastycznym. Jest to książka niesamowita, ze zwrotami akcji, lekkim, nie przesadnym humorem i wyrazistym wątkiem. 
Postacie, które 'zdobiły' książkę były rewelacyjne. Osobiście bardzo polubiłam Paige i zawsze stałam za nią murem przy podejmowaniu przeróżnych decyzji. Wciągnęłam się w ten świat na tyle, by stwierdzić, że chciałabym, aby Jaxon był także moim szefem. Znienawidziłam Rafaitów, może z kilkoma wyjątkami. Jestem całkowicie pewna,że tak miał się poczuć każdy czytelnik po zakończeniu tego dzieła. Autorka wykazała się bardzo wielkim talentem i odwaliła kawał naprawdę dobrej roboty!
Muszę wspomnieć o pięknie tej książki nie tylko ze względu na jej treść, ale także pięknie dotyczącym okładki i nie tylko. Jak bardzo często to się zdarza w moim wypadku, to właśnie ta cudowna okładka w pewnym stopniu zachęciła mnie do "Czasu żniw". Na pierwszych stronach odnajdujemy także mapkę Szeolu, która naprawdę pomaga w zrozumieniu niektórych akcji, możemy zapoznać się z siedmioma kategoriami jasnowidztwa (pełen podziw dla pani Shannon), słowniczkiem oraz eteryczną playlistą! Wykonanie cudowne. 
Jeśli o mnie chodzi - po prostu zakochałam się w "Czasie żniw". Zaskakująca, wciągająca, fantastyczna, niezwykła, intrygująca. Mogłabym wymieniać w nieskończoność. Czy polecam? Oczywiście! I to każdemu! Myślę, że książka została stworzona dla młodzieży od około 15 roku życia i oczywiście reszcie świata, ponieważ jest trochę trudna do zrozumienia na początku. "Czas żniw" to dzieło z tych, które trzeba czytać ze skupieniem - co bardzo się opłaca. Polecam gorąco wszystkim i z niecierpliwością czekam na premierę drugiego tomu "Zakon mimów".

Moja ocena: 6/6.

_____________


Książka bierze udział w wyzwaniach (banerki znajdują się po prawej stronie bloga - klikamy!)
- OkładkoweLove


- Czytam Opasłe Tomiska


- Klucznik (styczeń 2015 - niewspółcześnie)






Zapraszam do wzięcia udziału w powyższych wyzwaniach, a ja już na dziś kończę! Już niedługo kolejna recenzja!
Do następnego, Marta! :)