piątek, 28 listopada 2014

Celebrity Book Tag!

Cześć! 
Dziś jestem tu z kolejnym książkowym tagiem, czyli z tym co lubię najbardziej! :p Ten tag polega na połączeniu świata książek ze światem gwiazd i celebrytów. Zdecydowanie mi się to podoba, zważając na fakt, że wiele z wymienionych niżej gwiazd jest moimi ulubionym!

W ramach wyjaśnienia: w tagu chodzi o to, aby do podanych aktorów i aktorek, których charakteryzuje pewna cecha, dopasować odpowiednie książki. Zaczynajmy!

#1 Emma Watson - wybieramy bohaterkę książki, która (jakby to nazwać?) jest taką jakby kick-ass, czyli taką, która nie da sobie czegoś wmawiać i jest bardzo odważna (czy coś takiego :p).
Eve Roser z serii "Wampiry z Morganville" Rachele Caine. Dziewczyna idealna do tego przykładu. Polubiłam jej postać od razu i w dużej części właśnie dlatego, że była twarda, nikogo się nie bała i nie dawała nikomu sobie podskoczyć. Zdecydowanie lubię to! :p

#2 Ryan Gosling - ulubiony bohater męski.
Peeta Mellark z trylogii "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins. Kochany, najwspanialszy, dobry, miły, mądry i taki wspaniały! Nie wyobrażam sobie nikogo innego na tym miejscu! Mój ideał. :3

#3 Angelina Jolie i Brad Pitt - ulubiona literacka para.
Kattniss + Peeta z trylogii "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins. Na początku byłam za Galem, ale kiedy pojawił się Peeta... Chyba nie trzeba tłumaczyć, wystarczy punkt wyżej! :p Poza tym uważam, że jest to para bardzo piękna, po prostu to niezdecydowanie Kattniss w pierwszej części, zdezorientowanie w drugiej i walka o niego w trzeciej zostały idealnie wymyślone przez autorkę. Nigdy nie czytałam o piękniejszej historii miłosnej. 

#4 Shailene Woodley - autor, którego odkryłam i od razu pokochałam. 
HARLAN COBEN! Mój mistrz! Człowiek, którego pokochałam od pierwszego czytania, i któremu jestem wierna do dziś. Jest to autor, którego książka przypadkowo wpadła w moje ręce, co przerodziło się w miłość. Jednym słowem: uwielbiam! :3

#5 Josh Hutcherson - ulubiona mała, krótka książka (tak bardzo wypominanie niskiego wzrostu! :p)
"O psie, który jeździł koleją" Roman Pisarski. Jedna z pierwszych lektur szkolnych, którą dobrze mi się czytało i ją polubiłam. Pierwsza książka, która mnie wzruszyła, a o takich się nie zapomina. Historia psa Lampo pozostaje ze mną do dnia dzisiejszego i cieszę się, że nie zapomniałam o tej pięknej książce!

#6 Dwayne Johnson - ulubiona książka powyżej 500 stron. 
"Pod kopułą" Stephen King, "Przejście" Justin Cronin, "Harry Potter i czara ognia". Jak na razie nie przeczytała żadnej książki, która przebiłaby te trzy pozycje. Oczywiście kolejne części Harry'ego pewnie dołączą do tego grona, ale jeszcze ich nie przeczytałam, a w tagach podaję książki przeczytane, więc... Następnym razem! :) Te trzy pozycje uwielbiam za całokształt. Są wspaniałe i każda inna, choć mają wspólny wątek - fantastykę. 

#7 Leonardo Dicaprio - najbardziej poruszająca śmierć. UWAGA SPOJLERY W TYM PUNKCIE!
Rue "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins oraz Chuck "Więzień labiryntu" James Dashner. Zdecydowanie najbardziej wzruszające momenty jakie wycisnęły ze mnie łzy. Pomijając fakt, że "Gwiazd naszych wina" nie poruszyło we mnie takich emocji, jak książki wymienione wyżej. 

#8 Kristen Stewart - książka, która mnie nudziła. (Jakieś aluzje do tej aktorki? :D)
"Egzekutor" Jesse Kellerman. Jeśli czytaliście moją recenzję jakiś czas temu to wiecie, że ta książka byała dziwnym przykładem lepszej i gorszej części książki. Ta zdecydowanie podzieliła się na marny, nudny początek i zdumiewająco świetny koniec. 

#9 Ian Somerhandler + jego kot (!) - książka przesłodzona. 
"Wampir z sąsiedztwa" Kerrellyn Sparks. Zdecydowanie zbyt słodka książka. Oczywiście znalazły się dramatyczne zwroty akcji i bitwy, ale wszystko było zbyt słodkie i nierealne. Nie mówiąc już o tym jak bardzo książka była przewidywalna.

#10 Jennifer Lawrence - perfekcyjna książka. 
Seria o Harrym Potterze oraz trylogia "Igrzyska śmierci". Moje ukochane książki. Wspaniałe, nie nudzące się - po prostu do czytania cały czas od początku. Wszystko jest napisane idealnie, nie mam zastrzeżeń i polecam wszystkim! Pomijam fakt, że nie przeczytałam jeszcze Harry'ego do końca jak wspominałam, ale myślę, że kolejne części są tak wspaniałe jak te, które mam już za sobą. <3

Tak wygląda Celebrity Book Tag według mnie! Jeśli wy także zechcecie go zrobić - wyślijcie mi linki, będę czekać! Co myślicie o moich wynikach? Zgadzacie się? Może nie? Piszcie co sądzicie! 

Do następnego, Marta! :)

czwartek, 20 listopada 2014

"Pod piracką flagą" Michael Crichton.

Witajcie!
Ale dawno mnie tu nie było. Zauważyłam, że coraz rzadziej dodaję posty, ale to pewnie przez to, że nie mam czasu, a poza tym czytałam całe "Igrzyska śmierci" od początku i Harry'ego Pottera. Niedługo może jakiś tag, a tymczasem coś przygodowego, coś pirackiego! :)


Autor: Michael Crichton.
Wydawnictwo: Albatros.
Strony: 352.

Jamajka w 1665 roku, samotny przyczółek brytyjskiej potęgi wśród hiszpańskich posiadłości na spalonych słońcem Karaibach. Stolica Jamajki, Port Royal, miasto rzezimieszków, pijaków i nierządnic to ostatnie miejsce, skąd można przypuścić atak na pobliską hiszpańską twierdzę. A jednak właśnie taki plan obmyślił znany korsarz, kapitan Charles Hunter, za cichym przyzwoleniem gubernatora króla Karola II. Celem jest Matanceros, gdzie rządzi krwiożerczy Cazalla - chroniona przez strome skały i potężne działa niezdobyta forteca. Hunter wraz z załogą, w której skład wchodzą między innymi cichy jak śmierć skrytobójca Sanson, wielki niby góra Maur Basso oraz sokolooka Lazue, będą musieli stawić czoła nie tylko hiszpańskiej flocie. Na ich drodze staną huragany, kanibale, a nawet morskie potwory. Lecz jeśli niesforna banda Huntera odniesie sukces, zapisze się na kartach historii. I zdobędzie skarb - ilość złota zdolną skusić każdego pirata.


Muszę przyznać, że do zakupu zachęciła mnie ta wspaniała okładka. Później spojrzałam na tytuł. Chciałam ją mieć. Następnie spojrzałam na autora - musiałam ją mieć! Nigdy nie czytałam takiej książki, ale to było coś niezwykłego. Bardzo lubię serię filmów "Piraci z Karaibów" i od razu poczułam, że ten klimat jest bardzo bliski mojemu sercu.
Treść książki jest wspaniała. Grupa ludzi, którzy nie uważają się za piratów, ale wprawdzie nimi są, wybiera się w podróż.Przewodniczą im cele ważniejsze i te trochę mniej. To w jaki sposób Crichton opisał przygody załogi kapitana Hunera po prostu powala na kolana. Czytając czułam się jakbym żywo uczestniczyła w wydarzeniach. Na każdej stronie coś się działo. 
Uwielbiam wątki fantastyczne! "Pod piracką flagą" nie posiadało ich zbyt wiele, ale wystarczająco bym była zachwycona. Czy istnieje jakaś powieść piracka, która nie opisywała by przygód z wszelkimi morskimi potworami takim jak na przykład Kraken? Kiedy tylko zobaczyłam narysowaną w środku mapę i małe nakreślone na niej morskie potworki byłam wniebowzięta! Jeśli chodzi o mapę - myślę, że to naprawdę fajny pomysł. Kiedy czytałam mogłam co chwilę na nią spoglądać i miałam czyste wyobrażenie o tym, gdzie załoga się znajduje. 
Bohaterowie i klimat panujący w książce jest po prostu mistrzowski. Te elementy były przedstawione w tak niezwykły sposób, że od razu czułam się jak kolejny członek załogi, a moje otoczenie zmieniało się, czasy cofały się o kilka wieków. Jeśli szuka się powieści, która ma nas porwać w zupełnie inny świat, oderwać od rzeczywistości i nauczyć czegoś o tamtych czasach to zdecydowanie polecam tę publikację. 
Inteligentnie napisana książka, bez błędów i z obłędnym wątkiem głównym. Czytając uświadomiłam sobie, że życie pirata jest całkiem fajne, a przynajmniej bardzo emocjonujące. Chcę więcej książek o piratach. Chcę więcej książek, które napisał ten autor. Chyba się zakochałam. 
"Pod piracką flagą" polecam czytelnikom nie za młodym, bo w książce jest wiele rzeczy, które nie są łatwe do zrozumienia. Jeśli chodzi o to, czy jest to publikacja młodzieżowa, to myślę, że nie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby młodzi ludzie zapoznawali się z tą fantastyczną historią. Polecam z całego serca! :)

Moja ocena: 5/6.

______________________________________________________________


Okładka książki bierze udział w wyzwaniu OkładkoweLove (więcej informacji po kliknięciu w banerek po prawej stronie bloga -->)





Jeju! Jutro premiera "Kosogłosa"! Już nie mogę się doczekać! Jadę w niedzielę i zupełnie nie wiem jak wytrzymam kolejny rok, bez nowej części! :c A wy? Czekacie? Idziecie do kina? :)
Niedługo jakiś tag, a na dziś to już koniec. Idę czytać Harry'ego! <3
Do następnego, Marta! :)

wtorek, 11 listopada 2014

"Obiecaj mi" Harlan Coben.

Dzień dobry!
Jak tam prawie po długim weekendzie? Jak tan czas szybko leci. :c Dziś jestem tutaj z kolejną recenzją. Tym razem to kolejna książka mojego mistrza kryminału, Cobena. Zapraszam do zapoznania się z recenzją! :)



Autor: Harlan Coben.
Wydawnictwo: Albatros. 
Strony: 416.

Minęło sześć lat od czasu, kiedy Myron po raz ostatni bawił się w detektywa. U boku nowej dziewczyny - Ali Wilder - prowadzi spokojne i uporządkowane życie, zaś jego psychopatyczny przyjaciel Win, nie musi, jak dawniej, nieustannie ratować mu życia. Ale to, co dobre, dobiega właśnie końca... Jakiś czasu temu Myron wymógł na dwóch nastoletnich dziewczynach, Aimee i Erin, wiążącą obietnicę - w razie jakichkolwiek kłopotów, zwrócą się do niego o pomoc. Kilka dni później telefon dzwoni - o drugiej w nocy! Spełniając swoje przyrzeczenie, Myron zabiera nastolatkę z Manhattanu i odwozi do domu jej przyjaciółki w New Jersey. Następnego dnia rodzice Aimee odkrywaj ą zniknięcie córki. Morderstwo, czy ucieczka z domu? Myron był ostatnią osobą, która ją widziała - automatycznie staje się głównym podejrzanym... 

To już ósmy tom przygód Myrona Bolitara - mojego ulubionego kryminalnego bohatera.Kolejny raz autor mnie nie zawiódł, a kolejna część dotycząca Myrona zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czytam książki tego autora już od dawna, niektórzy pytają czy jest ktoś, kto pisze lepiej. To właśnie w tym momencie robię się zła i zastanawiam się, jak można zadać takie pytanie. O tak. Kocham Cobena. 
Zacznijmy od pomysłu. "Obiecaj mi" zostało napisane po dłuższej przerwie autora, od publikowania kolejnych części o Myronie, ale nie odbiega poziomem od poprzednich. Pomysł jest, jak zwykle, wspaniały, niemal można wyczuć, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. 
Wszystkie zwroty akcji, mylące tropy i charyzmatyczne nowe postacie ponoszą poziom książki. I znów nie mogę powstrzymać się od użycia zwrotu 'jak zwykle'. Oczywiście książka jest jak zwykle wspaniała. (:p) Podoba mi się w niej wszystko. Nie potrafię już znaleźć odpowiednich słów na opisanie tak genialnej książki. 
To za co bardzo cenię Cobena to przemieszanie bohaterów, którzy występują nie tylko w tej książce. Postacie takie jak Loren Muse, z którą spotkałam się już w dwóch innych książkach, dodają silnej więzi między poszczególnymi częściami i nie pozwalają o nich zapomnieć. Fenomen Cobena polega nie tylko na postaciach, ale także na tym, jak bardzo wyraziste potrafi je wykreować. Po prostu czytając, czuję, że nie są tylko bohaterami książek, ale prawdziwymi ludźmi. Utożsamiam się z nimi, a przed oczami staje mi obraz tej osoby - jak żywy. 
Nie wspominałam o zakończeniu, które mnie zaskoczyło. Było podobne to innych, ale inne. I na tym polega schemat pracy autora- każda książka jest podobna, ale inna. Zakończenie było inne ze względu na natężenie akcji. Tutaj było spokojniej, ale równie zaskakująco i tajemniczo. Ostatnie rozdziały pochłonęły mnie bez reszty, a po skończeniu zaczęły nasuwać mi się pytania. 
Co jeszcze kocham? Niezawodne dialogi. Uwielbiam czytać dialogi pomiędzy Myronem, a Winem, czy zupełnie kimś innym. Zawsze jest sporo śmiechu, ale nie tylko. W każdym dziele Cobena odnajduję cytaty, które tak dobitnie opisują prawdziwość życia. Bez udawania, po prostu. 
Co mogę ogólnie powiedzieć o książce... Hm... Nasuwa mi się jedno słowo. Genialne! Książka jest genialna, autor jest geniuszem! O jeju, co ja bym zrobiła, aby mieć taki umysł jak Coben. Polecam wszystkim tę książkę! Choć jeśli dopiero zaczynasz przygodę z Cobenem to zrobię dwie rzeczy. Polecę ci najlepiej zacząć od pierwszej części tomu o Myronie.  I zadam ci pytanie jak żyjesz nie przeczytawszy jeszcze ani jednej książki tego autora?

Moja ocena: 5/6.

______________


Hej, hej! Co tam u was? Co czytacie? 
Jestem na etapie ponownego czytania trylogii "Igrzysk śmierci" - taka powtórka przed premierą filmu! :3
Niedługo kolejna recenzja, a może też jakiś tag? Zobaczymy. Życzę miłego dnia! :)

Do następnego, Marta! :)

wtorek, 4 listopada 2014

Zombie Apocalypse Book Tag!

Witajcie!
Dziś jestem tutaj z kolejnym tagiem! Tym razem coś bardziej strasznego (haha), coś co większość kojarzy z halloween. Postanowiłam zrobić ten tag właśnie teraz, w okresie poświątecznym, po halloweenowym, kiedy to wielu poruszało temat zombie! :p Zapraszam!

W tagu chodzi o to, by z pięciu wybranych przez siebie książek, znaleźć 10 osób, które będą miały miejsce w mojej drużynie, w razie potrzeby ucieczki przed zombie! Agr... 

Wybrałam pięć powszechnie znanych i lubianych książek, a mianowicie: 
#1 "Harry Potter i Czara Ognia" J. K. Rowling. 
#2 "Kosogłos" Suzanne Collins.
#3 "Gwiazd naszych wina" John Green.
#4 "Rywalki" Kiera Cass.
#5 "Dawca" Lois Lowry.

Następnie, drogą losowania, przyporządkowałam każdej swoje miejsce. Wyszło tak: 


Kolejno zaczęłam losować poszczególnych bohaterów. Zobaczcie co mi wyszło: 

#1 "Kosogłos"

- Pierwsza osoba, która zginie - Boggs. 
Trudno mi się nie zgodzić z takim wyborem. Cieszę się, że nie padło tutaj na Peetę. Co by to było. Boggsa polubiłam i to bardzo smutne, że zginie. Jakbym nie mogła wylosować kogoś innego? :o

- Osoba, której podstawię nogę, by uciec - Beetee. 
Tylko nie on! Uwielbiam Beeteego! Jest świetną postacią zarówno w drugiej jak i trzeciej części. Nadal nie mogę uwierzyć, że mogłabym zrobić mu coś takiego. Chamsko...

#2 "Rywalki"

- Pierwsza osoba, która zamieni się w zombie - Celeste.
Tak! Tak! Idealnie. Tak bardzo nie lubię Celeste! Cieszę się, że wywróżyłam jej taki los. Szkoda tylko, że potem będzie chciała wyjeść mój mózg...

- Osoba, która mi podłoży nogę, by uciec - America. 
Nie spodziewałabym się tego po Ami, i cały czas utwierdzam się w przekonaiu, że byłby to przypadek. Pewnie by mi pomagała wstać. Chyba. :p

#3 "Dawca"

- Drużynowy idiota - Jonasz. 
Beznadziejnie. Jonasz nie jest idiotą. Jest głównym bohaterem, wspaniałym człowiekiem. Uwielbiam go i będę robić wszystko co w mojej mocy, by nie pozwolić mu zostać naszym drużynowym idiotą...

- Mózg drużyny - Lilia.
Zginiemy. Kierować nami ma młodsza siostra Jonasza. Aaaa! Może i Lilia nie była głupia, bo chyba trochę rozumiała brata i zapamiętywała to co on jej przekazywał... Może jednak się uda? :o

#4 "Gwiazd naszych wina"

- Drużynowy medyk - Hazel Grace. 
No, no. Co jak co, ale Hazel, chorująca od paru lat na raka, będzie wiedziała jak poradzić sobie jako medyk. Tak myślę. Mam nadzieję. W tobie nadzieja, Hazel!

- Ekspert od broni - Augustus. 
Hahahhaha! Jakim cudem? Jeśli to Gus ma nam pomóc z bronią, to raczej nie damy rady się obronić. Z całym szacunkiem, ale nie damy rady... Sorry Augustus! :c

#5 "Harry Potter i Czara Ognia"

- Awanturnik - Syriusz Black.
Jeśli chodzi o osobę ciągle kłócącą się, np. ze Snapem, mającym powszechną opinię strasznego mordercy wśród ludzi... tak, Syriusz może być awanturnikiem. :p

- Kapitan drużyny - Snape
Nie! Nie żebym nie lubiła jego najbardziej z całej serii, ale... To nie jest właściwy człowiek na właściwym miejscu... Już wiem z kim będzie się kłócił Syriusz...


Tak wygląda mój Zombie Apocalypse Book Tag! Piszcie na dole czy wam się podobał, czy zgadzacie się z moimi opiniami i kogo widzieli byście na poszczególnych miejscach w mojej drużynie! Jeśli ktoś z was zdecyduje się na zrobienie tagu - czekam na wasze linki! Chętnie zapoznam się z waszymi wykonaniami!

Teraz już się z wami żegnam! 
Do następnego, Marta! :)