piątek, 28 sierpnia 2015

"Przegląd Końca Świata: Feed" Mira Grant.

Dzień dobry!
Witam Was w ten deszczowy ostatni piątek tych wakacji! Jakie to było smutne... :c No cóż, wszystko się kiedyś kończy. Dziś recenzja też jakby o końcu - przed Wami moja opinia o "Przeglądzie Końca Świata: Feed" autorstwa Miry Grant! Serdecznie zapraszam! :)))


Autor: Mira Grant.
Wydawnictwo: Sine Qua Non.
Strony: 496.

Rok 2014. Wynaleźliśmy lek na raka. Pokonaliśmy grypę i przeziębienie. Niestety stworzyliśmy też coś nowego, strasznego, coś, czego nikt nie mógł zatrzymać. Infekcja rozprzestrzeniła się szybko, wirus przejmował kontrolę nad ciałami i umysłami, wydając jedno tylko polecenie: jedz!
Upłynęło ponad 20 lat. Georgia i Shaun Masonowie stają przed życiową szansą — są na tropie mrocznej konspiracji stojącej za wybuchem infekcji. Prawda musi wyjść na jaw, nawet jeśli jest śmiertelna.

Co jakiś czas tytuł tej książki przewija się przez blogosferę, krótko mówiąc nie daje o sobie zapomnieć. Byłam strasznie ciekawa co tak bardzo zachwyciło czytelników. Więc kiedy nadarzyła się okazja i znalazłam 'Feed' w jednym z Empików w Warszawie szybko ją kupiłam. Udało mi się ją przeczytać dopiero teraz. I wreszcie zrozumiałam dlaczego nie da się o niej zapomnieć!
Po pierwsze i najważniejsze pierwsza część 'PKŚ' zaskoczyła mnie niesamowicie i zupełnie zbiła z pantałyku. Po jej przeczytaniu nie wiem o co chodzi i muszę szybko sięgnąć po kolejną część. Nie spodziewałam się tego co dostałam, ale na szczęście była to niespodzianka bardzo pozytywna. Okay, bardzo spodobał mi się pomysł połączenia tematu apokaliptycznego, z zagrażającymi wszystkiemu zombie oraz światem polityki jak i światem blogosfery. Wydaje się jak przepis na idealną powieść dla każdego blogera. I wydaje mi się, że tak jest, ponieważ podczas czytania wyobrażałam sobie siebie na miejscu bohaterów oraz marzyłam o tym, by kiedyś też być takim blogerem. Autorka ukazałam w tej ksiażce spełnienie marzeń każdego blogera, a wszystko nakryła sporą dawką humoru. Jednak nie tylko humoru. Jak już wspominałam nie spodziewałam się wielu rzeczy, szczególnie tylu wzruszeń. Jakim szokiem było dla mnie to, gdy zdałam sobie sprawę, że zaraz się rozkleję, że autorka sprawiła, że się wzruszyłam.
Jednak nie mimo tych wszystkich plusów, muszę trochę ponarzekać. Na pewno moja ocena jest bardzo wysoka, ale chodzi o to, że początek książki był nieco gorszy niż druga połowa. Co jakiś czas trafiam na taką książkę, która dzieli się na dwie połowy - tę gorszą i tę lepszą. Tutaj było tak samo. Nie tyle, że początek 'Feed' był nudny, po prostu trzeba było przez niego przebrnąć, wkręcić się w historię. Może jest tak, że autorka rzuca nas na głęboką wodę - w świat pełen zombie, wysokiej technologii i wszędzie obecnej polityki. Ale po pewnym czasie zaczęłam się tak wkręcać w historię, że ostatnie 250 stron przeczytałam jednym tchem, nie mogąc przerwać aż do czwartej nad ranem. Jest to jedyny mankament całej tej książki. Za duża porcja polityki, a za mało zaskakujących zwrotów akcji. 
Na szczęście później wszystko się zmienia. Autora wrzuca piąty bieg, a akcja cały czas się rozwija. Nie ma chwili wytchnienia, a wszystkie ślepe tropy, zdrady i wydarzenia szokują za każdym razem. Nawet nie potrafię opisać jak dobrze bawiłam się czytając 'Feed'. Pełna humoru historia napisana językiem blogerów poprawia humor, przeraża, szokuje i wzrusza! Jak najbardziej polecam. 
Nie mogłabym pominąć tematu postaci. Bohaterzy książki byli wspaniali! Z każdym z nich bardzo się związałam, a ich przygody poznawałam z zapartym tchem. Co do głównych postaci - Shauna oraz Georgii - zostali oni jednym z najlepszych duetów z poznanej dotychczas przeze mnie literatury. Ich zgarnie i oddanie, chęć pomocy i gotowość do poświęcenia życia za drugie było tak pięknie i prawdziwie opisane. 
Pomijając trochę za spokojne rozpoczęcie książki, 'Przegląda Końca Świata: Feed' jest powieścią z pędzącym rozwinięciem i szokującym zakończeniem, dobitnie namawiającym czytelnika do przeczytania kolejnego tomu. Ja jestem tą powieścią zachwycona i już nie mogę doczekać się chwili, w której sięgnę po kolejną część. 

Moja ocena: 6/6.


_____________


Wyzwania: OkładkoweLove, Klucznik, Opasłe Tomiska (banerki ->)


Do następnego, Marta! :)

6 komentarzy:

  1. Wiedziałam że ci się spodoba, czekam aż przeczytasz następne części! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam szokujące zakończenia ♥ Ogólnie mam wrażenie, że książka ta mogłaby mi się spodobać ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz częściej spotykam się z tą książką. Tu na blogosferze jak i na YT. Na razie nie ciągnie mnie do jej przeczytania. Mam ogromną listę książek które chce przeczytać :D
    Zapraszam do mnie: Mini Book Haul! Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Już któryś raz widzę tą książkę i poważnie się zastanawiam. Choć ostatnio mam tak długą listę... może być ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Posiadam, jeszcze nie czytałam i ... szczerze mówiąc mam na tę książkę "długie zęby" przez nadmiar (wspomnianej przez cb) polityki... ale kiedyś na pewno przeczytam ;)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kiedyś, a niedlugo xd bede cie gnębić z tą książką :p

      Usuń