środa, 30 kwietnia 2014

"Krwawe wino" Erica Spindler

Hej, hej!
Przyjaciółka dała mi pewną radę, aby przed każdą recenzją napisać także krótki opis książki. Pomyślałam, że to dobry pomysł. Chciałam was o tym poinformować zanim przeczytacie recenzję! :)
No to zaczynamy! :)




Autor: Erica Spindler.
Wydawnictwo: GJ Książki.
Strony: 404

W głowie Alexandry Clarkson pojawiają się przerażające wizje i krwawe sceny. Dziewczyna usiłuje znaleźć racjonalne wytłumaczenie. A może to umysł płata jej figle, przywołując straszliwe obrazy z czasów, gdy badała sekty i rytuały religijne? Jednak gdy jej matka Patsy popełnia samobójstwo, nie zostawiwszy żadnej wiadomości, Alex zaczyna podejrzewać, że prześladują ją zapomniane wydarzenia z dzieciństwa.
Detektyw Daniel Reed był ostatnią osobą, która rozmawiała z Patsy. Wyjawia Alexandrze przerażającą tajemnicę matki z przeszłości. Razem jadą do Kalifornii, krainy wina, by odkryć prawdę o tragedii sprzed lat. Ledwie jednak tam się pojawiają, Alex zostaje wciągnięta w poszukiwania obłąkanego zabójcy.


Cóż, zupełnie nie wiem od czego zacząć. Ta książka trafiła do mnie przypadkiem, ale zupełnie nie przypadkowo trafiła do mojego serca. Idealnie skonstruowana intryga, szalony romans i szara rzeczywistość w jednym. "Krwawe wino" to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek. Genialna i szczera. Przyciągająca i kusząca. Książka, która pomaga inaczej spojrzeć na świat. Jest tak wciągająca, że nie można się oderwać nawet na chwilę nawet po to, aby zrobić sobie kolejną kawę. Napięcie jest idealnie wbudowane co sprawia, że chce się czytać cały czas w kółko, aż nie dowiesz się co kryje się na następnych kartach książki. Co do głównej bohaterki - od razu ją polubiłam. Młoda, energiczna i z bardzo dziwnym problemem - krwawymi wizjami. Na pewno miałybyśmy o czym porozmawiać. Wspomniałam o romansie, który nawiązał się podczas pobytu Alex w Sonomie - krainie win. Mmm... To dopiero dodało smaczku całej książce! Ogółem jest bardzo ekscytująca, tajemnicza i zwodząca. Zaskakuje nagłym zwrotem akcji, a garstka przyjaźni, miłości i poglądów życiowych nie jest ani przesadzona, ani za mała.
Według mnie książka zasługuje na wszelkie pochwały i jak wielu mówi: jest to idealna pozycja na noc z kieliszkiem wina w ręce.

Moja ocena: 6/6

______


Jeje! Wreszcie jest! Dziś dotarła do mnie książka "Gwiazd naszych wina" Greena! Już nie mogę doczekać się, kiedy zacznę ją czytać! :) Na razie kończę "Przejście" Cronina (oczywiście dodam recenzję).
Do następnego postu! :)

11 komentarzy:

  1. Zapraszam do mnie: the-dark-power.blogspot.com

    Opis mnie zaintrygował może sięgnę po nią

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Greena, sama mam w planach zakupić jego 3 książki, pewnie podejrzewasz jakie :D Ciekawie piszesz, zwięźle i przyjemnie, zachęciłaś mnie do powyższej pozycji, a okładka cuuudowna :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wszelkie opinie są dla mnie bardzo ważne :)
      Rzeczywiście ta książka przyciąga nawet okładką :p

      Usuń
  3. Fajna recenzja i opis :) Fajnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Supcio :) http://veronicatui.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka rzeczywiście wydaje się być ciekawa :D
    Również chciałabym przeczytać "Gwiazd naszych wina" ^^
    Obserwuję i zapraszam do mnie
    http://myawesomebooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka raczej nie dla mnie, przynajmniej na razie, bo trochę tych pozycji "do przeczytania" się ostatnio nazbierało.
    Widzę, że dopiero zaczynasz z recenzjami. Przyjaciółka dała Ci dobrą radę - przynajmniej potencjalny czytelnik dowie się o czym właściwie jest książka. Miło też, że nie rzucasz przy okazji spoilerami, które często się pojawiają przy opisach książki na neiktórych blogach. Parę przecinków jest nie tam, gdzie powinny być, ale cała reszta na plus. Recenzja króciutka, ale z miłym zaskoczeniem stwierdzam, że to, co najważniejsze, się w niej znalazło.
    Pozdrawiam. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za twoja ocene! Kazdą bardzo szanuje i probuje sie poprawic :)

      Usuń
  7. Bardzo dobrze się czytało. Fabuła na początku znacznie ubarwia całość, tak jak emocjonalne wstawki dzięki którym widać że naprawdę czytałaś i to jak Cię poruszyła. Radziłabym tylko justować tekst ;)
    Powodzenia w prowadzeniu bloga, będę odwiedzała ;)

    OdpowiedzUsuń