Dzień dobry!
Na początku chciałam Was przeprosić, ale moja dzisiejsza recenzja jest trochę spóźniona. Przygotowałam dla Was kilka słów o książce typowo świątecznej, ale pomyślałam, że nic się nie stanie jeśli dodam je dziś. W prawdzie cały czas widzę na blogosferze recenzje tej książki, więc aż tak późno jeszcze chyba nie jest. :) Mowa o 12 opowiadaniach zebranych w jednej książce, czyli "Podaruj mi miłość" 12 autorów. Zapraszam! :)
Autor: 12 autorów (opowiadania zebrała Stephanie Perkins).
Wydawnictwo: Moondrive.
Strony: 432.
Znana piosenkarka udaje kogoś innego, by uciec przed sławą. Skazany na prace społeczne młodociany przestępca musi wziąć udział w
przygotowaniach do jasełek i zakochuje się w najbardziej nieodpowiedniej
dla niego osobie. Dziewczyna adoptowana przez Świętego Mikołaja zastanawia się, czy dla miłości jest gotowa opuścić krainę elfów… Nieważne, skąd pochodzisz, czy jesteś elfem czy zagubionym w świecie dorosłych nastolatkiem – uwierz w magię świąt! A jeśli nie uwierzysz – czy to oznacza, że ona nie istnieje? Przecież wszyscy pragniemy tego samego: by ktoś podarował nam miłość.
Można powiedzieć o tej książce wiele rzeczy. Nie zawsze pozytywnych. Naiwna, banalna, słodka. Ja znalazłam także kilka dobrych przymiotników, ponieważ - koniec końców - książka przypadła mi do gustu i nie narzekałam podczas jej czytania.
Nie mogę zaprzeczyć, że wszystkie te opowiadania były w mniejszym lub większym stopniu przewidywalne. Ale! Nie było to dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałam się po tej książce krótkich, lekkich historii o miłości i takowe dostałam. Ich plusem jest to, że są bardzo ciekawe. Niby nie dzieje się zbyt dużo, lecz podczas czytania ciągle ciekawiło mnie to co zdarzy się dalej. Są krótkie i opowiadają o świętach na różne sposoby, ale zawsze przybliżają czytelnikowi tę niesamowity klimat.
Wiadomym jest, że nie każde opowiadanie spodoba się każdemu czytelnikowi. Tak było w moim przypadku. Niektóre podobały mi się bardziej niektóre mniej. Ale jako całość książka bardzo mi się podobała. Zachwyciła mnie swoim prostym językiem. Opowiadanie były różnorodne. Akcja kilku z nich działa się w fantastycznych światach pełnych magii i niesamowitych stworzeń. Podobały mi się świetne pomysły na każdą z historii. Były od siebie różne, a podobne tylko pod względem wątków świąt oraz miłości.
Nie wszystkich bohaterów polubiłam tak samo. Wielu z nich przypadło mi do gustu od razu, do kilku musiałam się przekonać. Inni byli mi po prostu obojętni. Mimo, że postacie z opowiadań były do siebie podobne to nie za bardzo mi to przeszkadzało. Trochę byłam tym zaskoczona, ale wcale mnie to nie irytowało.
Zdaję sobie sprawę, że nie są to opowiadania z górnych półek. Mają dwa główne wątki, często przeplatane z mniejszymi, wartościowymi wątkami. Lecz wciąż były to opowiadania o miłości w święta, które miały za zadanie ocieplić serce czytelnika i wprawić go w świąteczny klimat. I moim zdaniem zrobiły to bardzo dobrze. Szczerze mogę polecić ten zbiór opowiadań i przyznać się, że bardzo mi się on podobał. Jest to idealna książka na okres przedświąteczny, świąteczny oraz - a jak inaczej? - poświąteczny. Bo właśnie wtedy bardzo dobrze czyta się lekkie, pełne miłości opowiadania, których strony przelatują nam jak piasek pomiędzy palcami. :)
Moja ocena: 5/6.
_____________
Wyzwania: Czytam Opasłe Tomiska, Klucznik.
Do następnego, Marta! :)
Nie przepadam za antologiami :( a zwłaszcza w takim klimacie...
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Wydawało mi się, że będzie gorzej. Ale chyba warto zaryzykować! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
To świetna książka dzięki, której pod choinką czułam jeszcze większą aurę świąt. Choć od niektórych autorów oczekiwałam czegoś więcej. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo! :)
UsuńNie jestem fanem tego typu opowiadań, dlatego na tę pozycję raczej się nie skuszę. Wydaje mi się jednak, że ten zbiór mógłby przypaść do gustu mojej koleżance. Przy najbliższej okazji z pewnością go jej polecę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://mybooktown.blogspot.com/
Książka czeka aż po nią sięgnę. Nie przeszkadza mi, że już po świętach - wychodzę z założenia, że jeśli historia jest dobra, to i przy 30 stopniowym upale będę marzła, jeśli autor zadba o to, by porządnie wykreować zimę. :D
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane. :)
UsuńW 2014 było "W śnieżną noc" - 3 opowiadania, w 2015 "Podaruj mi miłość" - 12 opowiadań. Ciekawe co będzie w tym roku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ps. Strasznie mi się podoba to porównanie - "których strony przelatują nam jak piasek pomiędzy palcami" - tak właśnie powinno się opisywać dobre książki ;)
Uuuu... dziękuję bardzo! :)))
UsuńPozdrawiam również! :)