poniedziałek, 11 stycznia 2016

"Podaruj mi miłość" zebrała Stephanie Perkins.

Dzień dobry!
Na początku chciałam Was przeprosić, ale moja dzisiejsza recenzja jest trochę spóźniona. Przygotowałam dla Was kilka słów o książce typowo świątecznej, ale pomyślałam, że nic się nie stanie jeśli dodam je dziś. W prawdzie cały czas widzę na blogosferze recenzje tej książki, więc aż tak późno jeszcze chyba nie jest. :) Mowa o 12 opowiadaniach zebranych w jednej książce, czyli "Podaruj mi miłość" 12 autorów. Zapraszam! :)


Autor: 12 autorów (opowiadania zebrała Stephanie Perkins).
Wydawnictwo: Moondrive.
Strony: 432.

Znana piosenkarka udaje kogoś innego, by uciec przed sławą. Skazany na prace społeczne młodociany przestępca musi wziąć udział w przygotowaniach do jasełek i zakochuje się w najbardziej nieodpowiedniej dla niego osobie. Dziewczyna adoptowana przez Świętego Mikołaja zastanawia się, czy dla miłości jest gotowa opuścić krainę elfów…  Nieważne, skąd pochodzisz, czy jesteś elfem czy zagubionym w świecie dorosłych nastolatkiem – uwierz w magię świąt! A jeśli nie uwierzysz – czy to oznacza, że ona nie istnieje? Przecież wszyscy pragniemy tego samego: by ktoś podarował nam miłość.

Można powiedzieć o tej książce wiele rzeczy. Nie zawsze pozytywnych. Naiwna, banalna, słodka. Ja znalazłam także kilka dobrych przymiotników, ponieważ - koniec końców - książka przypadła mi do gustu i nie narzekałam podczas jej czytania. 
Nie mogę zaprzeczyć, że wszystkie te opowiadania były w mniejszym lub większym stopniu przewidywalne. Ale! Nie było to dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałam się po tej książce krótkich, lekkich historii o miłości i takowe dostałam. Ich plusem jest to, że są bardzo ciekawe. Niby nie dzieje się zbyt dużo, lecz podczas czytania ciągle ciekawiło mnie to co zdarzy się dalej. Są krótkie i opowiadają o świętach na różne sposoby, ale zawsze przybliżają czytelnikowi tę niesamowity klimat. 
Wiadomym jest, że nie każde opowiadanie spodoba się każdemu czytelnikowi. Tak było w moim przypadku. Niektóre podobały mi się bardziej niektóre mniej. Ale jako całość książka bardzo mi się podobała. Zachwyciła mnie swoim prostym językiem. Opowiadanie były różnorodne. Akcja kilku z nich działa się w fantastycznych światach pełnych magii i niesamowitych stworzeń. Podobały mi się świetne pomysły na każdą z historii. Były od siebie różne, a podobne tylko pod względem wątków świąt oraz miłości. 
Nie wszystkich bohaterów polubiłam tak samo. Wielu z nich przypadło mi do gustu od razu, do kilku musiałam się przekonać. Inni byli mi po prostu obojętni. Mimo, że postacie z opowiadań były do siebie podobne to nie za bardzo mi to przeszkadzało. Trochę byłam tym zaskoczona, ale wcale mnie to nie irytowało. 
Zdaję sobie sprawę, że nie są to opowiadania z górnych półek. Mają dwa główne wątki, często przeplatane z mniejszymi, wartościowymi wątkami. Lecz wciąż były to opowiadania o miłości w święta, które miały za zadanie ocieplić serce czytelnika i wprawić go w świąteczny klimat. I moim zdaniem zrobiły to bardzo dobrze. Szczerze mogę polecić ten zbiór opowiadań i przyznać się, że bardzo mi się on podobał. Jest to idealna książka na okres przedświąteczny, świąteczny oraz - a jak inaczej? - poświąteczny. Bo właśnie wtedy bardzo dobrze czyta się lekkie, pełne miłości opowiadania, których strony przelatują nam jak piasek pomiędzy palcami. :)

Moja ocena: 5/6. 

_____________


Wyzwania: Czytam Opasłe Tomiska, Klucznik.


Do następnego, Marta! :)

9 komentarzy:

  1. Nie przepadam za antologiami :( a zwłaszcza w takim klimacie...

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydawało mi się, że będzie gorzej. Ale chyba warto zaryzykować! ;)

    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To świetna książka dzięki, której pod choinką czułam jeszcze większą aurę świąt. Choć od niektórych autorów oczekiwałam czegoś więcej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem fanem tego typu opowiadań, dlatego na tę pozycję raczej się nie skuszę. Wydaje mi się jednak, że ten zbiór mógłby przypaść do gustu mojej koleżance. Przy najbliższej okazji z pewnością go jej polecę :)
    Pozdrawiam :D
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka czeka aż po nią sięgnę. Nie przeszkadza mi, że już po świętach - wychodzę z założenia, że jeśli historia jest dobra, to i przy 30 stopniowym upale będę marzła, jeśli autor zadba o to, by porządnie wykreować zimę. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W 2014 było "W śnieżną noc" - 3 opowiadania, w 2015 "Podaruj mi miłość" - 12 opowiadań. Ciekawe co będzie w tym roku :D
    Pozdrawiam!
    Ps. Strasznie mi się podoba to porównanie - "których strony przelatują nam jak piasek pomiędzy palcami" - tak właśnie powinno się opisywać dobre książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu... dziękuję bardzo! :)))
      Pozdrawiam również! :)

      Usuń