piątek, 26 lutego 2016

"Ogień i woda" Vicoria Scott.

Dzień dobry!
Chciałabym Was poinformować, że w najbliższym czasie posty będę dodawać najczęściej w weekendy, ponieważ mam tak zawalone nauką tygodnie, iż nie daję rady wszystkiego ogarnąć... :c Na szczęście są soboty i niedziele! :) Dziś recenzja książki, o której sporo słyszałam, ale właściwie miałam co do niej mieszane uczucia... Przed Wami "Ogień i woda" autorstwa Victorii Scott. :)

Moje konto na Instagramie - klik.








Autor: Victoria Scott.
Wydawnictwo: IUVI.
Strony: 368.

W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w „Zapadłej Dziurze w Montanie”, by Cody miał „świeże powietrze”. Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest bliski śmierci, a ona – kompletnie bezradna…
…dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę, której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwo na chorobę brata. Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle – nie ma gwarancji, że Tella (lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę – zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet… czy w ogóle je ma. Wyprawa jest mordercza, zegar tyka, a Tella wie, że nie może ufać nikomu, nawet członkom swojej grupy. Czy może zaufać przynajmniej Guyowi? Czy rodzące się uczucie pomoże jej wygrać wyścig, czy będzie przyczyną jej klęski? 

Przeczytałam o tej pozycji wiele, znalazłam kilka opinii i zupełnie nie wiedziałam co o niej myśleć. Bardzo chciałam ją przeczytać, aby przekonać się co ma w sobie ta książka, która zbiera tak wiele dobrych recenzji. Niedawno się za nią zabrałam i nie mogłam uwierzyć, że tak szybko mi poszło. 
Zacznę od historii, jaką stworzyła autorka. Pomysł na tę książkę spodobał mi się od razu. Mamy tutaj typową nastolatkę - z wadami, problemami, kompleksami i marzeniami. Oraz chorym bratem, którego bardzo kocha. Pewnego dnia Tella dowiaduje się o możliwości całkowitego uleczenia jej brata. Historia jak najbardziej nietuzinkowa. Nigdy wcześniej nie słyszałam o książce jak ta. Jej wielkim plusem jest połączenie strefy realnej, w której przeważa życie rodzinne, choroby i inne tego typu sprawy, ze strefą fantastyczną. Owiane tajemnicą niesamowite pandory - zwierzęta, które pomagają graczom. To właśnie przez ten element nie wiem pod jaką kategorię podciągnąć książkę. 
Akcja jest poprowadzona w bardzo spokojnym na początku i coraz bardziej dynamicznym z biegiem stron stylu. Nie ma czegoś takiego jak nuda przy tej pozycji. Po prostu się ją czyta, czyta, czyta i nie można przestać. Jest ona niesamowicie zaskakująca i wciągająca. Zakończenie jakie zgotowała bohaterom autorka pozostawiło mnie w dziwnym zawieszeniu. Nie mogłabym nie przeczytać kolejnej części. 
Pewna część tej książki bardzo mnie zaintrygowała i muszę o niej wspomnieć. Chodzi mi o typową relację, pojawiającą się w literaturze od bardzo dawna. A mianowicie sytuacje, których bohater jest w stanie poświęcić, zrobić wszystko dla osób, które kocha. Jak dla mnie, tutaj stosunek brat - siostra jest napisany w inny, nietuzinkowy sposób. W książce nie ma wielu scen pomiędzy tymi dwoma bohaterami, ale jeśli się pojawiają, są całkowicie wypełnione uczuciami i niesamowitymi emocjami. Czytając byłam w pełni świadoma tego, iż główna bohaterka poświęciłaby wszystko, mimo swojego przekornego charakteru, dla brata, któremu mogłaby uratować życie. 
Bohaterowie to bardzo przyciągający moją uwagę temat w tej książce. Główna bohaterka jest niesamowicie zarysowaną postacią, bardzo prawdziwą, z fantastycznym, zadziornym charakterkiem. Tella jest pełna życia, marzeń oraz zawirowań. Oczywiście, jej życie nie jest lekkie i o tym dowiadujemy się już w opisie, ale nie jest to typ postaci, która narzeka na swój los. Główna bohaterka jest silną postacią damską, z celami, do których dąży. Podoba mi się to, że już od pierwszych stron potrafiła mnie rozśmieszyć i niemal na początku książki dała się polubić. Reszta bohaterów, także była świetnie napisana. Było ich bardzo wiele, ale - oprócz Telli - wyróżniał się także wspaniały, tajemniczy i urzekający samymi wypowiedzianymi przez siebie słowami - Guy. Postać męska napisana bardzo dobrze. Wielki plus!
Podsumowując, "Ogień i woda" to książka, która łączy w sobie prawdziwość naszego życia i fantastyczne elementy. Opowiedziana tutaj historia jest bardzo fajna, wciągająca i tajemnicza. Bohaterowie są ogromnym plusem powieści. Jest to nietuzinkowa powieść młodzieżowa, posiadająca oczywiście pewne charakterystyczne wątki i konstrukcje. Ja serdecznie chciałabym Wam polecić tę pozycję. Mnie zostało tylko czekać na przeczytanie kolejnej części! :)

Moja ocena: 5/6.

_____________

Wyzwania: Klucznik. 

_____________


Za możliwość przeczytania książki "Ogień i woda" Victorii Scott serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI!


Do następnego, Marta! :)

4 komentarze:

  1. Okazja się jeszcze nie nadarzyła, ale gdyby tak się stało, to z chęcią bym sięgnęła... Ta książka zbiera naprawdę dobre opinie wszędzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często czytam opinie tej ksiazki. I każda mnie przekonuje jeszcze bardziej. Jednak brak czasu robi swoje
    zaczytana_bella

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę na tą książkę już od dłuższego czasu. Jak tylko znajdę trochę czasu to z pewnością po nią sięgnę :) Dodaję do obserwowanych.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Początkowo byłem negatywnie nastawiony do tej książki, jednak po tylu wychwalających ją recenzjach nabrałem na nią ochoty. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się za nią zabrać, i że mi również przypadnie do gustu ;)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń