niedziela, 14 lutego 2016

TOP 5 wątków miłosnych.

Dzień dobry!
Witam Was serdecznie w Walentynki! Nie wiem jak wy, ale ja tego nie obchodzę (chyba, że ze wszystkimi moimi serialowymi i książkowymi miłościami! <3). Jednak postanowiłam, że dodam dziś jakiś tematyczny post. Tak więc myślałam, myślałam i wymyśliłam. Zapraszam Was na moje TOP 5 wątków miłosnych, w szeroko pojętym znaczeniu tych słów... :)))


+ Na sam początek mam dla Was bonus, czyli szóstą pozycję, którą chcę Wam przedstawić! :) A jest to "Między książkami" Gabrielle Zevin, czyli ujmująca za serce, niezwykle ciepła i urocza historia o miłości i książkach. Pozycja ta jest niesamowita, serdecznie ją Wam polecam! :) (Tutaj powinny znaleźć się także pozycje takie jak trylogia Legenda, Malfetto, Wampiry z Morganville oraz seria o Percym... Tak ich wiele... )

 * Trylogia "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins, czyli pewnie wszystkim już znana historia Katniss oraz Peety. Od zawsze uwielbiałam tą parę. Autorka stworzyła wspaniałe postacie, a wątek miłosny, który przedstawiła w książkach nie przerodził się w główny. Może nie jest w nim nic specjalnego, jednak dla mnie te wszystkie zawirowania i sprzeczności pomiędzy postaciami były piękne. Pomarzyć można o takim wątku w prawdziwym życiu!

* "Królowa Tearlingu" autorstwa Eriki Johansen, czyli wątek miłosny tak subtelnie zarysowany, iż ledwo zauważalny. Sama zastanawiałam się czy ta pozycja nadaje się do mojego zestawienia. Stwierdziłam jednak, że autorka dopiero się rozkręcała w pierwszej części, a dalej ten wątek będzie bardziej rozwinięty. Jednak jest jednym z moich ulubionych, ponieważ jest tak subtelny, powolny i nie wyjaśniający niczego. Główna bohaterka jest pod jego względem opisana bardzo dobrze, jako postać bijąca się z wszelkimi uczuciami. Pięknie!

* Przyszedł czas na bardzo dziwną pozycję, do której wielu miałoby zastrzeżenia. "Serena" Rona Rasha, której wątek miłosny oparty jest na związku mężczyzny, żyjącego interesami oraz niesamowicie wykreowanej famme fatale, czyli tytułowej Sereny. Chemia pomiędzy tymi dwiema postaciami była niemal namacalna, a ich cała relacja miała duży wpływ na moją wysoką ocenę tej książki! 

* Trylogia "Delirium" Lauren Oliver, a szczególnie pierwsza jej część jest niesamowita. Nie mogłam jednak pokazać tej książki, ponieważ aktualnie jej nie posiadam. Była to najlepsza część tej serii, a wątek miłosny w niej występujący jest po prostu idealny. Większość wie, że w książkach autorka opisuje świat, gdzie miłość jest chorobą, dlatego ten wątek jest tak wspaniały. Lena i Alex w pierwszej części to dla mnie para idealna, a ich miłość wydaje się być piękna. Jak dla mnie "Delirium" mogłoby mieć tylko jedną część. Idealnie!

* Związek Arcturusa oraz Paige to może nie do końca miłość, ale zarówno w pierwszej części "Czasie żniw", jak i drugiej "Zakonie mimów" Samantha Shannon serwuje nam niepowtarzalną i charakterystyczną relację pomiędzy tymi dwoma postaciami. Jest to coś niesamowitego, coś co ja sama chciałabym przeżyć. Podoba mi się szczególnie to, iż autorka zostawia w tym temacie wiele niedopowiedzeń i to bardzo mnie urzekło. 

*Książki zostały wymienione w przypadkowej kolejności*

Tak wygląda moje TOP 5 wraz z bonusem! A jak to wygląda u Was? Macie jakieś ulubione wątki miłosne? 

Do następnego, Marta! :)

2 komentarze:

  1. Niestety nie znam żadnej z wymienionych par:( Wszystko przede mną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja poznałam tylko Katniss i Peet'ę i mam bardzo podobne zdanie do twojego. To fantastyczna historia i bohaterowie. ;)

    OdpowiedzUsuń